W piątek UEFA opublikowała listę 21 polskich i 17 ukraińskich ośrodków, które podczas Euro 2012 pełnić mogą funkcję centrów pobytowych. Jedno zlokalizowane jest w ścisłym centrum stolicy. - Nie narzekamy na brak gości, ale oczywiście nie mogliśmy nie skorzystać z takiej skali promocji i reklamy, jaką zapewnia Euro 2012. Skoro znaleźliśmy się w katalogu hoteli rekomendowanych przez UEFA to znaczy, że spełniamy wszystkie wymogi organizatorów tak wielkiej imprezy. Chętnie będziemy gościć nie tylko piłkarzy, ale i inne osoby, które przyjadą do Warszawy na ME. Myślę, że lokalizacja w samym sercu stolicy stanowi dobrą rekomendację i pewną odmianę, bo wydaje się, że większość proponowanych ośrodków jest usytuowana z dala od centrów miast - powiedziała kierownik ds. public relations hotelu Bristol Magdalena Adamus. Jak podkreśliła, niebagatelne znaczenie ma odległość od Stadionu Narodowego. - To zaledwie trzy kilometry. Żaden inny hotel wskazany przez UEFA nie znajduje się tak blisko stadionu, na którym rozgrywane będą mecze - zaznaczyła. Hotel spełnia wszystkie wymogi stawiane ośrodkom pobytowym. - Nasza kategoria to pięć gwiazdek, więc najwyższa z możliwych. Do dyspozycji gości mamy 205 pokoi, z których każdy jest przeznaczony do dwuosobowego wykorzystania. O relaks i odnowę biologiczną można zadbać w kameralnym klubie fitness, w skład którego wchodzą m.in. basen, siłowania, sauna - wyliczyła Adamus. Generalny remont, wręcz rekonstrukcję, hotel przeszedł w latach 1990-92. "Przed trzema laty odnowiona została elewacja, a sukcesywnie odświeżamy pokoje i poszczególne sale. W najbliższym czasie nie planujemy większego remontu" - poinformowała. Zapytana, którą z drużyn chciałaby gościć w czasie Euro 2012, odpowiedziała: - Skoro Polacy zdecydowali się mieszkać w Grodzisku Wielkopolskim, to my wybieramy zespół, który... zostanie jak najdłużej - podsumowała z uśmiechem. Identyczna odległość jak od Stadionu Narodowego dzieli hotel Bristol od stadionu Polonii, gdzie ma trenować drużyna, która zdecyduje się na ofertę tego centrum pobytowego. Generalny menedżer "Czarnych Koszul" Daniel Purzycki uważa taką lokalizację centrum pobytowego za... oryginalną. - Trenerzy zazwyczaj unikają centrów miast na miejsce zakwaterowania drużyn. Preferują raczej zakątki z dala od wielkomiejskiego zgiełku, ale... gusta - jak wiadomo - są różne i o nich się nie dyskutuje. Mam tylko nadzieję, że rekomendacja do roli ośrodka treningowego na Euro 2012 sprawi, że stadion Polonii powita uczestników wyższym standardem niż to jest obecnie i skłoni właściciela obiektu, czyli miasto, do większych inwestycji - powiedział Purzycki. Były prezes PZPN, a obecnie pełnomocnik UEFA ds. organizacji Euro 2012, Michał Listkiewicz zapewnił, że propozycja została dogłębnie przemyślana i przeanalizowana. - Ta oferta ma sens. Są drużyny, które preferują luksusowe hotele w centrum miasta, bo lepiej się czują w takim otoczeniu. Wynajmą sobie piętro albo dwa, zarezerwują oddzielną salę do posiłków, itp. Z kolei nieraz trenerzy chcą, by piłkarze nie myśleli o czekających ich meczach 24 godziny na dobę, ale mogli gdzieś wyjść na spacer czy na kawę - powiedział Listkiewicz. - Z doświadczenia wiem, że takie okolice preferują federacje południowoamerykańskie, choć ich w Polsce i na Ukrainie zabraknie. Niewykluczone jednak, że któraś z drużyn wybierze ten wariant, choćby ze względu na bliskość Stadionu Narodowego. Na to nie ma reguły. UEFA chciała przedstawić uczestnikom Euro różnorodną ofertę, stąd też taka konfiguracja jednego z rekomendowanych centrów pobytowych - zaznaczył.