Stadion Śląski - który ma szansę stać się jedną z aren mistrzostw - leży co prawda w granicach administracyjnych Chorzowa, jednak jego właścicielem jest samorząd wojewódzki. "Sytuacja jest trochę podobna do warszawskiej. Tyle, że w stolicy stadion ma wybudować rząd a u nas środki na modernizację istniejącego obiektu pochodzą z budżetu samorządowego. Pozostało wykonanie zadaszenia trybun, co jest na pewno skomplikowane jednak nie bardziej niż wybudowanie nowego stadionu" - powiedział Kopel. Koncepcja dachu została wybrana, projekt ma być gotowy za siedem miesięcy, prace budowlane powinny się zacząć na początku roku 2009, a zakończyć w połowie 2010. W Chorzowie w tym roku ruszy budowa ośrodka pobytowego dla piłkarzy. Hotelem przypisanym do niego jest hotel "Monopol" w Katowicach. Część sportowa będzie blisko stadionu Ruchu. Powstanie pawilon sportowy spełniający wymagania UEFA, będzie też boisko treningowe. Po mistrzostwach kompleks posłuży piłkarzom Ruchu. ale nie tylko. Dużo większym projektem jest budowa nowego odcinka drogi krajowej (równoległego do istniejącej, kierunek Katowice - Chorzów - Bytom), z której byłyby zjazdy przy Stadionie Śląskim. Koszt szacowany jest na 350 mln złotych. "Staramy się o wpisanie tej inwestycji na listę Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. W przypadku pozytywnej decyzji 15 procent kosztów leżałoby po stronie gminy. Ta droga niewątpliwie podniosłaby standard dojazdu w rejon stadionu i ruchu samochodowego w aglomeracji" - dodał prezydent. Stadion Śląski jest na razie obiektem "alternatywnym" do organizacji Euro 2012. "Sytuacja jest klarowna. Na razie zgłoszone są do organizacji mistrzostw cztery polskie miasta. Ale jest wniosek rządu i PZPN, by rozszerzyć tę listę do sześciu. UEFA podejmie decyzję w tej sprawie za pół roku, a może za dwa lata. Prawdę powiedziawszy z punktu widzenia federacji ta liczba nie ma chyba wielkiego znaczenia. Natomiast my musimy być gotowi na każdy scenariusz. Także na taki, że w którymś z innych miast nie uda się zbudować na czas stadionu, czego rzecz jasna nikomu nie życzę. Ważne, że podczas niedawnej wizyty eksperci UEFA oglądający infrastrukturę pozastadionową zrozumieli, że o prawo organizacji meczów ubiega się nie sam Chorzów, ale cała skupiająca 14 miast aglomeracja" - zakończył Marek Kopel.