- Zagramy bez Gaciny, natomiast Polacy, w przeciwieństwie do pierwszego meczu, który wygraliśmy 3:0, wystąpią w najsilniejszym składzie z Wangiem Zeng Yi. Rywale są faworytami na papierze, ale ich przewaga nie jest na tyle duża, że mogą być spokojni o zwycięstwo. Spotkanie jest bardzo ważne, bowiem decyduje o pierwszym miejscu w grupie i jednocześnie - według nowego systemu rozgrywek - zagwarantowanym ćwierćfinale drużynowych mistrzostw Europy - powiedział chorwacki selekcjoner Neven Karković, cytowany przez miejscowego media. 32-letni Gacina zajmuje 60. miejsce na świecie, najwyższe z Chorwatów, a jeszcze w 2016 roku był 18. Z kolei najlepszy z Polaków - 23-letni Jakub Dyjas jest 56. na liście międzynarodowej federacji. W składzie gospodarzy są Tomislav Pucar, Tomislav Kojić, Filip Cipin i Tomislav Kolarek. Pucar i Kolarek występowali w polskiej superlidze. W ekipie "Biało-Czerwonych", poza "Wandżim" i Dyjasem, znaleźli się Marek Badowski i Patryk Zatówka. W dotychczasowych spotkaniach Chorwaci wygrali z Turcją 3:0 i Polską 3:0 oraz przegrali w rewanżu z Turcją 2:3. Drużyna Tomasza Krzeszewskiego pokonała na wyjeździe Turcję 3:0. Rewanż 4 grudnia w Grodzisku Mazowieckim.