"Zdecydowaliśmy się wycofać własną propozycję, ponieważ uznaliśmy, że projekt przygotowywany przez zarząd PZPN w głównych założeniach pokrywa się z naszym. Dwa takie projekty nie powinny ze sobą rywalizować" - poinformował PAP prezes Ekstraklasy SA Andrzej Rusko, podkreślając że "takie jest jednolite stanowisko wszystkich klubów ekstraklasy". Projekt PZPN, który opracował wiceprezes związku Eugeniusz Kolator, zakłada karanie degradacjami za przewinienia sprzed 20 maja 2005 roku do 1 lipca 2009 roku. Natomiast każde przewinienie korupcyjne popełnione po tym terminie (słynny zakup kontrolowany i zatrzymanie na gorącym uczynku sędziego Antoniego F.) może skutkować nawet wykluczeniem ze struktur związku. W sezonie 2008/09 Wydział Dyscypliny PZPN przy podejmowaniu decyzji o ewentualnej karze dla klubów miałby brać pod uwagę indywidualny charakter procederu - czy było to zjawisko ciągłe, czy też incydentalne. Zwiększone mają być jednocześnie kary finansowe. "Jeśli chodzi o szczegóły to w naszej opinii projekt pana prezesa Kolatora zawiera ciekawe rozwiązania, ale i pewne płaszczyzny, nad którymi będziemy jeszcze dyskutować. Zgadzamy się na pewno w podstawowej kwestii - chcemy dalej surowo karać za przekupstwo sportowe" - przyznał Rusko, dodając że wycofanie projektu Ekstraklasy SA należy rozumieć jako gotowość poparcia propozycji przygotowanej przez zarząd PZPN. "Jednocześnie chciałbym już dzisiaj zapowiedzieć, że nawet jeżeli PZPN podejmie wiążące uchwały dotyczące rozliczenia korupcji w polskiej piłce, to my w żadnym wypadku nie traktujemy tej sprawy jako zamkniętej. Wręcz odwrotnie - już zaczęliśmy pracować nad rozwiązaniami gwarantującymi większą przejrzystość w polskiej piłce. Mam tu na myśli między innymi opracowanie Kodeksu Dobrych Praktyk, zaproponowanie wielu rozwiązań dotyczących pracy sędziów, w tym wprowadzenie zawodowstwa, wpisanie zapisów antykorupcyjnych do kontraktów zawodników, trenerów i innych osób pracujących w klubach oraz arbitrów, wprowadzenie do systemu licencyjnego obowiązku przeprowadzenia przez kluby audytów antykorupcyjnych czy podpisanie z zakładami bukmacherskimi umów o systemie wczesnego ostrzegania. Wierzę, że już w nowy sezon 2008/2009 wejdziemy z takimi procedurami" - powiedział Rusko. Prezes Ekstraklasy SA oczekuje, że w niedzielę podjęte zostaną "odpowiedzialne, przemyślane decyzje, które wyciągną polską piłkę z otchłani, w jakiej się znalazła". "Wierzę, że przyjęte zostaną rozwiązania, które zabezpieczą ją przed wystąpieniem korupcyjnej patologii w przyszłości i jednocześnie rozwiązania, które pozwolą nam surowo rozliczyć przeszłość, ale nie doprowadzą do dezorganizacji rozgrywek ligowych. Liczę, że wyjdę z niedzielnego zjazdu ze świadomością, że w końcu podjęte zostały konkretne decyzje dotyczące walki z przekupstwem w piłce, że będziemy znów mogli skupić się na rywalizacji sportowej i oddać piłkę kibicom" - zakończył Andrzej Rusko. Niedzielny zjazd będzie dokończeniem obrad rozpoczętych 13 kwietnia. Wówczas jedynym konkretem była zapowiedź prezesa związku Michała Listkiewicza, że nie zamierza ponownie kandydować na to stanowisko. Delegaci nie podjęli natomiast żadnych decyzji w sprawie zmiany systemu karania klubów zamieszanych w tzw. aferę korupcyjną. Ekstraklasa SA przedstawiła swój projekt w tej kwestii. Zgodnie z nim, za czyny korupcyjne popełnione przed zakończeniem sezonu 2004/05 klubom nie groziłaby już degradacja. Przyznanie się do winy i dobrowolne poddanie się karze oznaczałoby karę finansową od 500 tys. do dwóch milionów złotych oraz od czterech do dziesięciu ujemnych punktów. Brak skruchy, kosztowałby kluby od jednego do czterech milionów złotych oraz odjęcie 10-15 pkt. Dość nieoczekiwanie projekt reorganizacji rozgrywek piłkarskich w najbliższym sezonie, w imieniu związków wojewódzkich, zgłosił przed miesiącem prezes Warmińsko-Mazurskiego ZPN Zbigniew Lewicki. Zgodnie z nim, w sezonie 2008/09 w rozgrywkach najwyższej klasy wzięłyby udział ... 32 drużyny z obecnej I i II ligi podzielone na dwie grupy. Zwycięzcy obu grup w dwóch bezpośrednich meczach rozstrzygnęliby sprawę mistrzostwa kraju, a w kolejnym sezonie w ekstraklasie zagrałyby ekipy z miejsc 1-8 w każdej z nich. Trudno przewidzieć, czy delegaci w niedzielę w ogóle zajmą się tą propozycją.