- Te formacje były wyraźnie lepsze od formacji Stoczniowca. Oczywiście pierwsza i druga piątka Cracovii również są bardzo silne - to pokazuje, jak wyrównana to jest drużyna - przyznał Szwed. Zapytany o prognozy dalszej rywalizacji w tej parze, selekcjoner reprezentacji wskazał na krakowian: - Na pewno są faworytami tej rywalizacji, ale do jej zakończenia jeszcze daleka droga. Na tym etapie rozgrywek nie można popełniać błędów, Stoczniowiec miał ich kilka i Cracovia to wykorzystała. Pomimo tego, że pierwsze spotkania wygrały ekipy wyżej sklasyfikowane po sezonie zasadniczym, to według Ekrotha wciąż wszystko jest sprawą otwartą.