Zdaniem zawodnika dyrektor sportowy klubu, Mirosław Trzeciak najpierw przedstawił obniżoną o połowę wersję dotychczasowego kontraktu, a gdy piłkarz ją zaakceptował... dodatkowo pogorszył jej warunki. Na coś takiego Edson nie mógł się już zgodzić i podjął decyzję o odejściu z Łazienkowskiej. Poszło o dofinansowanie wynajmu mieszkania i biletów lotniczych do Brazylii dla niego i rodziny. Dodatkowo Brazylijczyk chciał kontraktu na 2,5 roku, a Legia proponowała 1,5 roczną umowę. "Chciałem zakończyć tu karierę" - zdradza obrońca warszawskiego klubu. Przy okazji Edson dementuje <a href="http://pomponik.pl" target="_blank">plotki</a> o swojej kontuzjogenności. "Winny jest system leczenia w Polsce. Leczyłem się w Portugalii i Brazylii. Teraz jestem zdrowy" - tłumaczy. Zapewnia również, że zamierza pograć jeszcze trochę poza rodzimą Brazylią. "Rozważę każdą ofertę. Czy to będzie Korea, Japonia czy Izrael. Priorytetem jest jednak Europa. Na grę w innym polskim klubie na odpowiednich warunkach też bym się jednak zgodził" - kończy rozmowę Edson.