W dramatycznych okolicznościach swoje spotkanie przegrali Raiders. Dzięki odważniej decyzji swojego szkoleniowca Dicka Vermeila, Kansas City Chiefs pokonali u siebie drużynę z Oakland 27-23. Mimo nieobecności Owensa, "Orły" miały w końcówce szansę na zwycięstwo na FedEx Field. Donovan McNabb doprowadził swój zespół na siedem jardów przed pole punktowe gospodarzy, ale jego podanie dp Grega Lewisa w czwartej próbie zostało przechwycone przez Ryana Clarka na 85 sekund przed końcem. Dwa przyłożenia dla Redskins były efektem akcji biegowych, ale nie byłoby możliwe bez Marka Brunella. Quarterback zespołu ze stolicy rozegrał dobre spotkanie, podając na 229 jardów (21/29) i notując jedną stratę ("fumble"). Bohaterem Chiefs w pojedynku z Raiders był... Dick Vermeil. To właśnie odważna decyzja tego szkoleniowca zapewniła drużynie z Kansas City "domowe" zwycięstwo nad Raiders. W pierwszych trzech kwartach meczu na Arrowhead Stadium punkty dla gości z Oakland zdobywał tylko Sebastian Janikowski (celne strzały z 32, 49 i 48 jardów) i na 11 minut przed końcem pojedynku Raiders przegrywali już 9-20. Podania na przyłożenia w wykonaniu Kerry'ego Collinsa (do Jerry'ego Portera i Randy'ego Mossa) dały jednak prowadzenie gościom 23-20. Gdy jednak dobra seria ofensywna Chiefs doprowadziła ich blisko pola punktowego rywali, zapowiadało się na field goala i dogrywkę. Na pięć sekund przed końcem, Vermeil zdecydował się jednak na ryzykowne zagranie - "wszystko albo nic". Wybór okazał się słuszny, bowiem Larry Johnson zdobył touchdown po jardowej szarży i gospodarzy mogli cieszyć się ze zwycięstwa. W NFL wszyscy czekają już na Monday Night Football. W klasyku na stadionie w Foxboro bronicy tytułu New England Patriots zmierzą się bowiem z jedyną niepokonaną drużyną w tym sezonie - Indianapolis Colts. Zobacz WYNIKI meczów 9. serii spotkań oraz TABELE NFL