Zawodnicy od godzin przedpołudniowych zjeżdżają się do Wronek. Czuć jednak atmosferę niepewności w oczekiwaniu na decyzję Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej. Trener kadry Leo Beenhakker opuścił na chwilę hotel i w skupieniu spacerował po boisku. Z mediami nie chciał jednak rozmawiać. Piłkarze też niechętnie komentują całe zamieszanie, które od tygodnia zdominowało polski futbol. - Tę sprawę trzeba zostawić politykom, działaczom; my tu przyjechaliśmy, żeby trenować i przygotowywać się do meczów z Czechami i Słowacją - podkreślił bramkarz Wojciech Kowalewski. Pytany czy ta sytuacja może mieć wpływ na atmosferę podczas zgrupowania, Kowalewski odparł krótko: - Na szczęście działacze i politycy nie będą z nami trenować. W podobnym tonie wypowiadał się Łukasz Garguła. - Jesteśmy profesjonalistami i musimy skupić się przede wszystkim na grze - stwierdził. Na godzinę 18 zaplanowano trening reprezentacji.