Zwyciężyła Niemka Franka Dietzsch ze swoim najlepszym wynikiem w tym sezonie (66,56), pokonując Rosjankę Natalię Sadową (64,33) oraz legitymującą się najlepszym wynikiem w tym sezonie Verę Pospisilovą-Cechlovą z Czech (63,19). - Warunki były fatalne, koło cały czas bardzo mokre - tłumaczyła Wiśniewska, która w tym roku potrafiła rzucić 62,50. Taki wynik dałby Polce awans do wąskiego finału. - Byłam pewna, że wejdę do "8", a teraz jest duże rozczarowanie, bo rezultat jest tak słaby, że aż bierze złość. - Winny jest mój spory temperament, bo w tych warunkach potrzebny jest spokój i zimna krew. Tego u mnie zabrakło - dodała Wiśniewska. Witold Cebulewski, Helsinki