Nets mieli świetny początek, bowiem prowadzili 10:1 i 27:11. Pierwszą kwartę zakończyli z 13-punktową przewagą, ale w kolejnych odsłonach lepsi byli rywale. Heat do zwycięstwa poprowadził mierzący 193 cm wzrostu Wade, który oprócz 29 pkt, zapisał w swym dorobku osiem zbiórek, sześć asyst, cztery bloki (dwukrotnie zatrzymał Brooka Lopeza - 213 cm) oraz trzy przechwyty. Wyróżnili się również rezerwowi Yakhouba Diawara 19 pkt i Michael Beasley 17 pkt. Wśród pokonanych najskuteczniejsi byli Keyon Dooling 23 pkt, Vince Carter 20 i Bobby Simmons 19. O wygranej Atlanta Hawks z Houston Rockets 103:100 przesądził rzut za trzy punkty Mike'a Bibby'ego, na 1,5 s przed końcową syreną. Łącznie uzyskał 13 pkt, m.in. zaliczył trzy "trójki" (na pięć prób). Liderem "Jastrzębi", którzy triumfowali po raz szósty z rzędu przed swoją publicznością, w sobotnim meczu był Josh Smith - 29 pkt. Aż 14 asyst zanotował Joe Johnson. Osiemnaście punktów dla "Rakiet" zdobył rezerwowy Carl Landry. Chińczyk Yao Ming miał 16 pkt i 15 zbiórek. W Indianapolis miejscowi Pacers pokonali Sacramento Kings 122:117. Najlepszy wśród gospodarzy Danny Granger uzyskał 35 pkt, w tym 13 w ostatniej kwarcie. W pokonanym zespole brylował Kevin Martin - 45 pkt (m.in. siedem "trójek"). 26-letni zawodnik rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych... "Królowie" z ostatnich dziewięciu meczów w lidze NBA, na swoją korzyść rozstrzygnęli tylko jeden. Słabo spisuje się również drużyna Chicago Bulls. Uległa u siebie Minnesota Timberwolves 92:102 i była to szósta porażka "Byków" w ostatnich siedmiu spotkaniach w obecnym sezonie. Wyróżniającymi postaciami byli: Randy Foye 21 pkt oraz Al Jefferson 18 pkt i 14 zbiórek (Timberwolves), a także Derrick Rose 22 pkt (Bulls).