Gasol zauważył dwóch podejrzanych mężczyzn, jak wsiadał do samochodu. Gdy ruszył - obaj błyskawicznie weszli do swojego auta i pojechali za nim. Zaniepokojony koszykarz zadzwonił do znajomego w policji. Po wyjaśnieniach Gasola policjanci zatrzymali podejrzany pojazd. Okazało się, że za graczem jechali nie pospolici przestępcy, a hiszpańscy fotografowie. Zostali wypuszczeni, a koszykarz otrzymał eskortę na drogę powrotną do domu