"Zapowiada się ekscytująca rywalizacja mistrza olimpijskiego Tomasza Majewskiego z amerykańską koalicją mistrzów świata: Christianem Cantwellem (2009), Reese Hoffą (2007) i Adamem Nelsonem (2005). Do tego doborowego grona dołączy brązowy medalista z Berlina, mistrz Europy 2006 Niemiec Ralf Bartels. Tak silnej obsady tej konkurencji w Polsce jeszcze nie było" - powiedział podczas konferencji prasowej w Warszawie dyrektor sportowy Pedro's Cup Czesław Zapała. Zdaniem Moniki Pyrek, również bardzo dobrą obsadę będzie miał konkurs skoku o tyczce. "Nasza rywalizacja dostarczy widzom jeszcze większych emocji" - podkreśliła dwukrotna wicemistrzyni świata (2005 i 2009), wymieniając m.in. złotą medalistkę z Berlina Annę Rogowską oraz brązowe medalistki - pekińskich igrzysk Rosjankę Swietłanę Fieofanową i halowych mistrzostw świata w Walencji (2008) Brazylijkę Fabianę Murer. Medalista olimpijski oraz mistrzostw świata i Europy w skoku wzwyż Artur Partyka dodał również i swoją opinię do tej "licytacji", która konkurencja bydgoskiego mityngu będzie najciekawsza. "Takie nazwiska, jak Jurij Krymarienko, Andriej Tierieszyn, Tora Harris czy Sylwester Bednarek gwarantują atrakcyjny przebieg konkursu". Dyrektor generalny Strauss Cafe Poland Jacek Kazimierski przyznał, że oba tegoroczne mityngi (jedenasty i dwunasty z kolei) stały pod dużym znakiem zapytania. "Nigdy wcześniej nie miałem takich trudności jak tym razem, aby przekonać międzynarodowy zarząd do zainwestowania w zawody Pedro's Cup. W czasach światowego kryzysu nie jest łatwo pozyskać finanse, i to niemałe, na sport. Ale w końcu, po trwających pół roku rozmowach, udało mi się". Jak dodał Kazimierski, sukces jest tym większy, że środki nie będą mniejsze od ubiegłorocznych. Budżet zawodów w Bydgoszczy jest na najwyższym dotychczas poziomie - 1,4 miliona złotych. Trzysta tysięcy dołoży jeszcze miasto.