Od początku meczu częściej przy piłce byli zawodnicy Ajaksu, ale to Feyenoord stworzył pierwszą groźną okazję. Po kwadransie gry Georginio Wijnaldum oddał mocny strzał zza pola karnego, ale Maarten Stekelenburg popisał się świetną interwencją. Na kolejną dobrą okazję trzeba było poczekać do 37. minuty. Wtedy to Urby Emanuelson z daleka próbował zaskoczyć Henka Timmera, ale golkiper Feyenoordu z najwyższym trudem wybił piłkę na rzut rożny. Od początku drugiej połowy Ajax jeszcze wzmógł ataki, a w 51. minucie w końcu zdobył bramkę. Z rzutu wolnego piłkę w pole karne dograł Kennedy Bakricioglu, a po błędzie obrony Feyenoordu futbolówkę z bliska do siatki wpakował Thomas Vermaelen. W 64. minucie strzał na bramkę Feyenoordu oddał Vurnon Anita, piłka po rykoszecie odbiła się od słupka i zaczęła balansować na linii bramkowej. Timmer jednak zdołał złapać futbolówkę, zanim przekroczyła ona linię. W 70. minucie sam na sam z Timmerem znalazł się Suarez, jednak chcąc zdobyć ładną bramkę lobował i trafił w poprzeczkę. Chwilę później Emanuelson trafił z rzutu wolnego w poprzeczkę, a przewaga Ajaksu rosła z każdą sekundą. Około dziesięć minut przed końcem, sam na sam z Timmerem ponownie znalazł się Suarez, ale tym razem trafił... w słupek. W doliczonym czasie gry Ajax dopiął jednak swego i zdobył druga bramkę. Kolejną świetną akcję przeprowadził Suarez, który wyłożył piłkę Emanuelsonowi, a ten nie miał problemów z wpakowaniem piłki do siatki. Chwilę później sędzia zagwizdał po raz ostatni i Ajax mógł się cieszyć ze zwycięstwa w 55. klasyku z Feyenoordem. Ajax Amsterdam - Feyenoord Rotterdam 2:0 (0:0) 1:0 Vermaelen 51. min 2:0 Emanuelson 90. min Sędziował: Pieter Vink Widzów: 50 000