W spotkaniu rozegranym wcześniej Czarnogóra pokonała Węgry 3:1 (25:21, 25:23, 28:30, 27:25). Polacy zaczęli bardzo dobrze. Konsekwentnie zwiększali swoją przewagę obejmując kilkupunktowe prowadzenie. Jednak od stanu 15:11 skutecznie zagrywali Estończycy i doprowadzili do remisu 19:19. Po nerwowej końcówce, w której Polacy mieli pięć piłek setowych, losy tego seta rozstrzygnął asem serwisowym Marcin Wika. Drugą część spotkania gospodarze rozpoczęli w takim samym składzie. Tym razem od początku do końca mieli przewagę i wygrali 25:17. Podobnie jak w poprzedniej partii ostateczny punkt zdobył Wika. Trzeci set również należał do Polaków, którzy nie dali najmniejszych szans rywalom. Na początku objęli wysokie prowadzenie 8:3, by potem stopniowo ją zwiększać (16:8). W końcówce Estończycy nadrabiali straty i zniwelowali przewagę Polaków do dwóch punktów (20:18). Mimo to biało-czerwoni ostatecznie nie dali sobie "wyrwać" wygranej i kapitan reprezentacji Piotr Gruszka zdobył atakiem decydujący punkt (25:19). Zwycięzca grupy awansuje do przyszłorocznych finałów mistrzostw Europy. Rywalizacja w Olsztynie zakończy się w niedzielę. Od 23 do 25 maja w stolicy Estonii rozegrany zostanie turniej rewanżowy grupy F. Polska - Estonia 3:0 (28:26, 25:17, 25:19) Polska: Piotr Nowakowski (12 punktów), Daniel Pliński (9), Marcin Wika (12), Mariusz Wlazły (8), Paweł Woicki (1), Sebastian Świderski (12), Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Piotr Gruszka (4), Łukasz Żygadło (1), Krzysztof Gierczyński (2). Estonia: Pajusalu (5), Popart (3), Sikaste (6), Sirelpu (6), Lemberg (0), Nommsalu (8), Esna (libero) oraz Kreek (2), Toobal (3), Meresaar (6), Silm (0), Rosenblatt (2).