- To doniosły dzień w walce o czysty sport. Nie możemy się doczekać, kiedy wreszcie prawo stanie po stronie uczciwych sportowców. Ustawa da niezbędne narzędzia do ich ochrony i pociągnie do odpowiedzialności dopingowych konspiratorów na każdym szczeblu międzynarodowym - powiedział dyrektor Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA) Travis Tygart. Ustawa umożliwi amerykańskiemu wymiarowi sprawiedliwości ściganie dopingowych oszustów nie tylko w USA, ale na całym świecie. Narodowość nie ma znaczenia. Amerykańscy agenci mogą więc zatrzymać dopingującego się Polaka, który startuje w zawodach z udziałem co najmniej czterech sportowców Stanów Zjednoczonych lub dwóch sponsorów z USA. Rodczenkow Act umożliwia zatrzymanie i ukaranie nie tylko zawodników, ale wszystkich zamieszanych w dopingowy proceder - trenerów, agentów, masażystów, działaczy. Kary? Do dziesięciu lat więzienia i milion dolarów grzywny. Nowe prawo chroni przed odwetem sygnalistów zgłaszających przypadki dopingu, a sportowcom, którzy są ofiarami dopingowego systemu, zapewnia odszkodowanie. Nazwę ustawie dał Grigorij Rodczenkow, były kierownik rosyjskiego laboratorium antydopingowego. W 2015 roku uciekł do Stanów Zjednoczonych, gdzie ujawnił kulisy działania systemu dopingowego w Rosji. To on opowiedział o tym jak oszukiwano podczas igrzysk olimpijskich w Soczi 2014 i o służbach specjalnych zaangażowanych w ten proces. Dał impuls do śledztwa prowadzonego przez WADA, które przyczyniło się do wykluczenia Rosji z najważniejszych imprez międzynarodowych w ostatnich latach, w tym z igrzysk olimpijskich. Ustawa jest nieformalną odpowiedzią na postępowanie w sprawie Rosji WADA i Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Amerykańscy śledczy uważają, że Rosja nie została właściwie ukarana za swoje przestępcze postępowanie w sporcie w latach 2011 - 2015. Od kilku lat trwa cichy konflikt między WADA i USADA. W tym sporze "Rodczenkow Act" dolewa oliwy do ognia. - WADA, podobnie jak wiele rządów i organizacji sportowych, ma uzasadnione obawy do Rodczenkow Act. Może on spowodować, że będą obowiązywały różne systemy prawne, które naruszą jednolity zbiór przepisów dla sportowców z całego świata - powiedział agencji AFP rzecznik prasowy WADA. Dodał również, że amerykańskie prawo może wręcz zniechęcić sygnalistów do działania ze względu na istnienie zbyt wielu różnych reguł postępowania. - To może poważnie zagrozić naszej zdolności do prowadzenia dochodzeń - stwierdził rzecznik WADA. Organizacja, której szefuje były polski minister sportu Witold Bańka, zauważyła, że przepisami Rodczenkow Act nie są objęci zawodnicy amerykańskich lig zawodowych i uniwersyteckich. - Jeżeli to nie jest dobre dla amerykańskiego sportu, to dlaczego ma być dobre dla całego świata? - pyta WADA. Olgierd Kwiatkowski