Baden Cooke, który widział z bliska wypadek, poinformował, że doszło do niego, gdy peleton zbliżał się do ronda, a kolarze musieli szybko skręcić. Soler - według Australijczyka - nie zdążył odpowiednio wyhamować, uderzył najpierw w krawężnik odgradzający jezdnię od chodnika, następnie uderzył w jednego z widzów, by z impetem spaść na metalową barierkę. Rzecznik wyścigu Christoph Arnold poinformował w piątek, że Soler, który doznał kilku złamań i pęknięcia kości czaszki, pozostaje w stanie sztucznej śpiączki na oddziale intensywnej terapii szpitala w St. Gallen. Z kolei lekarz ekipy Movistar, której zawodnikiem jest Soler, Alfredo Zuniga powiedział, że personel szpitala skupił się na redukcji obrzęku mózgu, co się powiodło, ale "najbliższe dni będą decydujące". "Rokowania są jednak pomyślne, choć w takich przypadkach zdarzają się nieprzewidywalne zwroty" - zaznaczył. Niespełna miesiąc temu przytrzaśnięty drzwiami garażu, w którym parkował samochód, zginął inny kolarz grupy Movistar Hiszpan Xavier Tondo. Kilka dni wcześniej śmiertelny wypadek na trasie Giro d'Italia miał Belg Wouter Weylandt (Leopard Trek).