Do finału 800 m, mimo poprawienia rekordu życiowego, nie dostała się Angelika Cichocka. Niezadowoleni byli skoczkowie wzwyż - Wojciech Theiner i Konrad Owczarek, którzy także nie przeszli eliminacji. W finale powalczy natomiast, z bolącym kolanem, brązowy medalista ubiegłorocznych mistrzostw świata Sylwester Bednarek. Po zawodach powiedzieli: Robert Kubaczyk (AZS Poznań, 100 m): - To mój pierwszy start indywidualny na imprezie takiej rangi, więc dopiero się uczę. Awans do półfinału nie jest dla mnie zaskoczeniem, ale celem jest sztafeta. Tu mamy znacznie większe szanse. Paweł Stempel (AZS AWF Biała Podlaska, 100 m): - Jak zwykle zawiódł mnie start z bloków. Ciężko mi było, chyba forma powoli odchodzi. W tym sezonie mam już dużo biegów za sobą. Mam nadzieję, że jeszcze wytrzymam do końca mistrzostw, a trener mi zaufa i wystawi do sztafety. Dariusz Kuć (AZS AWF Kraków, 100 m): - W środę mam nadzieję poprawić wynik. Trudno jednak mówić o tym, czy finał jest w zasięgu. Na pewno awans naszej trójki do kolejnej fazy jest dobrym prognostykiem przed sztafetą. Angelika Cichocka (Talex Borzytuchom, 800 m): - Ciężkie miałam nogi i nie wiem dlaczego. Treningi wcześniej wychodziły dobrze i miałam nadzieję, że powalczę w Barcelonie, ale nie udało się. Z powodu kontuzji kolana zabrakło trochę czasu na przygotowania. Na pewno wyniosę naukę na przyszłość. Konrad Owczarek (AZS Politechnika Opolska, wzwyż): - Nie mogę być zadowolony ze swojego debiutu w mistrzostwach Europy. Mój wynik zdecydowanie nie jest szczytem marzeń. Liczyłem na znacznie lepszy występ. Na pewno warunki pogodowe nie były korzystne, ale nie ma co szukać sobie usprawiedliwień. Sylwester Bednarek (RKS Łódź, wzwyż): - Awans to awans i z tego należy się cieszyć. Jest dobrze. Po raz pierwszy skakałem regularnie. Dwa skoki były dobre, jeden zły, a nie odwrotnie. Widać progres, a to jest najważniejsze. Czas na finał, tam trzeba będzie powalczyć. Wojciech Theiner (AZS AWF Katowice, wzwyż): - Jedną próbą nie dostałem się do finału. Po raz drugi zaważył jeden skok, ale do trzech razy sztuka. Brakuje mi jeszcze biegania na rozbiegu, stąd chyba ta słabsza dyspozycja. Marcin Chabowski (Flota Gdynia, 10˙000 m): - To bardzo zły debiut. Wszystkie wskaźniki treningowe przed mistrzostwami wskazywały, że jestem w bardzo dobrej dyspozycji, dlatego nie mogę być zadowolony. Bardzo ciężko mi się oddychało i w pewnym momencie mięśniowo źle zacząłem znosić ten bieg. Jestem bardzo niezadowolony, bo liczyłem przynajmniej na czołową ósemkę. Rekord życiowy dałby mi brązowy medal.