Testy nie wykazały żadnej poważnej kontuzji. - Opuchlizna na moich dłoniach jest z dnia na dzień co raz mniejsza. Na szczęście nie uległy uszkodzeniu kości. Wszystko, więc będzie szło zgodnie z planem i za kilka tygodni wezmę się znowu do roboty i wrócę znowu na salę bokserską - powiedział Tomasz.