Autorem popisowo "spartaczonego" karnego został doskonale znany fanom futbolu Djalminha. Piłkarz Flamengo, wyznaczony do wykonywania stałych fragmentów gry postanowił ośmieszyć bramkarza, a przy okazji popisać się efektowną techniczną sztuczką. W rezultacie ośmieszył się sam, a z popisów wyszły nici. Choć wszystko zapowiadało się bardzo obiecująco, Djalminha zrobił zwód lewą nogą i wykonał na pięcie obrót o 360 stopni. Bramkarz dał się nabrać i rzucił się w prawą stronę. Szybko jednak pozbierał się i zdołał złapać lekki strzał "egzekutora". Kibice i komentatorzy telewizyjni najpierw złapali się za głowy, a chwilę potem ryknęli śmiechem. Niefortunny strzelec tylko spuścił głowę i podparł się rękoma. Ciekawe, czy już wtedy zdawał sobie sprawę, że dzięki internetowi może zostać przedmiotem kpin tysięcy kibiców z całego świata? 40-letni Djalminha to utytułowany piłkarz. W swojej karierze grał między innymi we Flamengo, Palmeiras i Deportivo La Coruna. W tym ostatnim klubie odnosił największe sukcesy, przez wiele lat będąc jego podstawowym zawodnikiem. Łącznie w Primera Division wystapił 137 razy, strzelając 38 goli. Zaliczył również 14 meczów w reprezentacji Brazylii (strzelił 5 goli). W 2004 roku zakończył piłkarską karierę, poświęcając się grze w futsal. W 2006 roku wywalczył z halową piłkarską reprezentacją Brazylii mistrzostwo świata.