- Po igrzyskach w Londynie kończę karierę sportową. Co więcej, zamierzam się trzymać z dala od siatkówki. Do tej pory poświęciłem jej całe swoje życie i chcę spróbować czegoś innego, np. pomóc w organizacji olimpiady w Rio de Janeiro. To byłoby dla mnie wielkie wyróżnienie, ale i wyzwanie - powiedział 32-letni siatkarz, który bez problemu porozumiewa się po angielsku, portugalsku, włosku i hiszpańsku. - Igrzyska w Rio to będzie historyczne wydarzenie dla całej Brazylii i wszystkich moich rodaków. Wziąć w nim udział w jakiejkolwiek roli, byłoby cudownie - dodał. Brazylijski siatkarz podkreślił, że "mimo bólu i zmęczenia nie zamierza rezygnować z występów w drużynie narodowej". - Ja to po prostu kocham. Poza tym mam pewną misję do wypełnienia. Zdaję sobie sprawę, że jestem wzorem dla młodzieży, a w kraju targanym politycznymi problemami i biedą dzieci zasługują na trochę radości - wyjaśnił. Jak dodał, z tego m.in. powodu zdecydował się na grę w lidze brazylijskiej.