Pechowo rozpoczęli niedzielne spotkanie gospodarze, od defektu Ricky Klinga. Tylko dzięki Grzegorzowi Zengocie udało się utrzymać remis. W dalszej części spotkania defekty maszyn w drużynie zielonogórskiej dawały o sobie znać jeszcze kilka razy. W kolejnych biegach zespół z Torunia pokazał, że pomimo dwóch porażek z rzędu jest zespołem z którym należy się liczyć. Unibax objął prowadzenie i utrzymał je do końca spotkania wygrywając 58:32. W ekipie zielonogórskiej przed meczem zawodnicy twierdzili, że wygrana jest w ich zasięgu. Liczyli na udany powrót Rafała Dobruckiego (z powodu kontuzji nie występował w kilku ostatnich meczach) jednak, zdobył on tylko 7 pkt. W drużynie gości najlepiej spisali się Wiesław Jaguś (15) i Ryan Sullivan (12). ZKŻ Kronopol Zielona Góra - Unibax Toruń 32:58 ZKŻ Kronopol Zielona Góra: Grzegorz Zengota 11 (3,1,2,2,3,0), Rafał Dobrucki 7 (3,0,1,0,3), Piotr Protasiewicz 5 (1,2,0,1,1), Grzegorz Walasek 4 (2,0,1,1,0), Fredrik Lindgren 3 (0,1,1,1), Niels Kristian Iversen 2 (1,1,0,0), Ricky Kling 0 (0). Unibax Toruń: Wiesław Jaguś 15 (3,3,3,3,3), Ryan Sullivan 12 (2,3,3,2,2), Adrian Miedziński 10 (0,3,3,3,1), Hans Andersen 10 (3,1,2,2,2), Chris Holder 7 (1,0,2,2,2), Rafał Kościecha 2 (2,0,0,0), Damian Celmer 2 (2). Widzów ponad 10 tys.