"W poniedziałek Patryk spotkał się z trenerem Moskalem, sam poszedł się z nim spotkać. Trener powiedział mu jak widzi sytuację i jak widzi ją drużyna. Wyjaśnił mu też, co powinien zrobić Patryk, żeby zacząć dalej rozmawiać" - wyjawił Ochalik. "Piłkarz musi zrozumieć, że pewne zasady obowiązują wszystkich. Musi też przeprosić trenera i drużynę, bo jeśli najpierw powiedział "przepraszam", a chwilę później poinformował, że nie chce być branym pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z Zagłębiem i że woli grać w Młodej Ekstraklasie, to wyklucza to, co powiedział moment wcześniej" - dodał rzecznik prasowy Wisły. "Na pewno nie jesteśmy szczęśliwi, że musimy się tym zajmować, bo przed nami bardzo ważny mecz ze Standardem Liege" - podsumował Adrian Ochalik. Oświadczenie Patryka Małeckiego: W związku z zaistniałą sytuacją po meczu ze Standardem Liege i doniesieniami prasowymi, które pojawiły się w ostatnim czasie, chcę przeprosić trenera Kazimierza Moskala, sztab szkoleniowy, kolegów z drużyny, kibiców Wisły, a przede wszystkim właściciela Klubu, Pana Bogusława Cupiała, któremu bardzo wiele zawdzięczam. Wiem, że podczas meczu zachowałem się źle i ubolewam nad tym co się wydarzyło. Potrzebowałem czasu, żeby to przemyśleć i dziś przyznaję się do błędu. Przyjmę każdą karę, jaka zostanie na mnie nałożona. Jednocześnie pragnę podkreślić, że nigdy nie wypowiedziałem słów, że "nie chcę grać dla Wisły", co pojawiało się w doniesieniach medialnych. Zbyt wiele zawdzięczam Wiśle, żeby kiedykolwiek pozwolić sobie na podobne słowa. Zapewniam sympatyków Klubu, że zrobię wszystko, by naprawić swój błąd i przysłużyć się Wiśle tym, co potrafię najlepiej, czyli grą w piłkę.