AS Roma już na początku sezonu znalazła się pod dużą presją, bo przegrała inauguracyjny mecz ligowy z Cagliari, a także odpadła z Ligi Europejskiej po szokującej porażce w dwumeczu ze Slovanem Bratysława. Pomocnik stołecznego klubu Daniele De Rossi uważa jednak, że nie ma powodów do paniki, a trener Luis Enrique, który objął stery zespołu z Rzymu w lecie, jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. "Jest bardzo oddany swojej pracy i drużynie. To młody trener, który preferuje atrakcyjny styl gry oparty na posiadaniu piłki" - powiedział De Rossi w rozmowie ze Sky Sports. "Luis Enrique zawsze był wobec nas uczciwy. Niezależnie, czy miał do czynienia z młodszymi czy starszymi zawodnikami, uwagi przekazuje bardzo jasno. Bardzo mi to odpowiada" - zaznaczył mistrz świata z 2006 roku. "W pełni popieram pomysł trenera na budowę drużyny, ale muszę przyznać, że nie spodziewam się abyśmy z miejsca zaczęli wygrywać mecze. W tym sezonie chcemy ustalić wspólną wizję, której będziemy się trzymać w kolejnych latach" - zakończył De Rossi. W letnim oknie transferowym AS Roma była jednym z najbardziej rozrzutnych klubów. Klub z Wiecznego Miasta wydał niemal 65 mln euro na m.in. Erika Lamelę, Miralema Pjanicia czy Bojana Krkicia.