Choć Jagiellonia najlepszej statystyki z "Białą Gwiazdą" nie ma (w 20 dotychczasowych meczach obu drużyn wygrała tylko trzy razy), w piątek, podbudowana zwycięstwem nad Lechem Poznań, może uchodzić za faworyta. Trener białostoczan Michał Probierz ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Na szczęście z dziesięciu zawodników, którzy wyjechali na zgrupowania reprezentacji narodowych żaden nie wrócił z kontuzją eliminującą z gry. "Trening mamy wieczorem, wtedy wszystko będzie wiadomo. Kilku graczy korzysta z masaży, ale nie ma większych urazów" - powiedział PAP. Nie ma też zawodników, którzy musieliby pauzować za kartki, trener ma więc komfort ustalania składu. Kibice z niecierpliwością czekają m.in. na pojedynek snajperów i najbardziej doświadczonych graczy obu zespołów: Tomasza Frankowskiego i Macieja Żurawskiego. Dla tego pierwszego to także mecz z drużyną, w której w przeszłości osiągnął największe sukcesy. Mecz obejrzy 6 tys. widzów, czyli - w obecnej sytuacji przebudowywanego stadionu miejskiego w Białymstoku - komplet publiczności. Ostatnie z puli przeznaczonej do sprzedaży rozeszły się już w poniedziałek. Zgodnie z regulaminem rozgrywek, w kasach tuż przed spotkaniem będzie jeszcze 300 wejściówek.