Latem 2010 roku 25-letni Silva trafił do Manchesteru City za 24 miliony funtów. Dla borykającej się z problemami finansowymi, zadłużonej Valencii był to poważny zastrzyk gotówki. Piłkarz kilka miesięcy po transferze zdradził kulisy odejścia z Mestalla i przyznał, że gdyby zależało to od niego, to wciąż przywdziewałby koszulkę "Nietoperzy". "Czemu opuściłem Valencię? ponieważ potrzebował tego klub. Ja byłem szczęśliwy, nie chciałem odejść, ale sytuacja w której znalazła się Valencia wymagała mojego transferu. To był ogromny zastrzyk gotówki bardzo korzystny dla klubu" - wyznał szczerze David Silva. "Z drugiej strony Manchester City wykazał ogromne zainteresowanie moją osobą. Jego oferta była bardzo korzystna. To dobry klub, więc nie zastanawiałem się zbyt długo" - dodał skrzydłowy Manchesteru City, który dla "The Citizens" wystąpił już 43 razy i strzelił 5 goli.