25-letni Fletcher grający w United od 2001 roku, zaliczył już ponad 130 występów w czerwonej koszulce klubu z Old Trafford. Dopiero ostatnio stał się jednak jednym z ważniejszych ogniw drużyny Alexa Fergusona. Po bramce strzelonej Evertonowi pięknym uderzeniem z dystansu pomocnik nabrał też pewności siebie. Na tyle, że postanowił publicznie rzucić wyzwanie największym potęgom środka pola w Premier League! "Jeszcze nigdy nie spotkałem w lidze kogoś, kto rozdarłby mnie na strzępy. Takimi zawodnikami byli tylko moi koledzy na treningach: Roy Keane i Paul Scholes. Gdy obserwuję jak poczynają sobie Lampard, Gerrard i Fabregas widzę, że są dobrzy. Ale gdy gram przeciw nim myślę - No dobra: zobaczymy czy naprawdę jesteście dobrzy!" - mówi na łamach "The Sun" Fletcher i zapowiada, że wymienieni piłkarze nigdy nie będą mieli z nim łatwo. "Dopadnę was i zobaczę, jak zareagujecie. Nawet jak nie będziecie mieć piłki będę dobierał wam się do skóry. Wtedy spytam: podoba wam się to? Lubicie byś skopani? Podoba wam się to, że będę waszym cieniem przez 90 minut?" - prowokuje rudzielec z Manchesteru. TAK STRZELAŁ FLETCHER W MECZU Z EVERTONEM: