W ubiegłym tygodniu sztab trenerski Lechii Gdańsk zasilił Filip Surma, także w przeszłości dziennikarz Canal+, który jednak miał uprawnienia trenerskie i wcześniej pracował już w Górniku Łęczna i Cracovii. W Lechii ma być trenerem-analitykiem odpowiadającym m.in. za bank informacji. Przypadek Motały jest nieco inny - to były piłkarz futsalu, grający nawet w ekstraklasie, później klubów z niższych lig w Wielkopolsce, ale ostatnio poświęcający się tylko pracy dziennikarskiej w Canal+. Propozycję pracy, jak poinformowała "Gazeta Wyborcza", złożył mu nowy dyrektor sportowy klubu Andrzej Dawidziuk. Motała miałby zastąpić zwolnionego wraz z końcem sezonu Łukasza Mowlika. Najpierw dziennikarz musi jednak uregulować sprawę swojego kontraktu z Canal+. - Dlatego nie można powiedzieć, że to już jest sprawa przesądzona - mówi kandydat na kierownika Lecha.