Broniący pasa IBO wagi junior ciężkiej Australijczyk szybko powalił swojego wielkiego rywala mocnym prawym, po którym ten już się nie pozbierał. Roy co prawda zdążył przyjąć postawę bokserską "na osiem", ale kolejne wściekłe i szybkie jak błyskawica ataki Greena skłoniły ringowego do przerwania jednostronnej walki na minutę przed kńcem pierwszej rundy. - Prawie czułem ból, robiąc to człowiekowi, który był dla mnie inspiracją - powiedział po ogłoszeniu werdyktu Green. Wobec klęski Jonesa w Australii raczej nie dojdzie do planowanego na marzec jego "spóźnionego rewanżu" z Bernardem Hopkinsem. CZYTAJ TEŻ: Green: To będzie koniec legendy boksu! Roy Jones Jr.: Nie szukam wymówek WALKA DANNY GREEN - ROY JONES JR. - CZYLI UPADEK LEGENDY