Debiutujące w rozgrywkach Ligi Mistrzyń dąbrowianki po raz kolejny zmierzyły się z włoskim rywalem. Wcześniej w grupie B dwukrotnie przegrały ze Scavolini Pesaro po 0:3. Enion w PlusLidze jest w tym roku na fali, Włoszki w swoich rozgrywkach spisują się dużo gorzej. Mecz zaczął się od niespodziewanego prowadzenia zespołu gospodarzy 3:1. Trener Asystela wziął szybko czas i jego podopieczne błyskawicznie zmieniły wynik na 3:6. Kiedy było 6:13, na boisku pojawiła się Magdalena Śliwa, zastępując na rozegraniu Martę Haładyn. Trudną zagrywkę zaprezentowała Ewelina Sieczka i Enion zdobył cztery punkty z rzędu. Potem Polki, bardzo dobrze broniące, doprowadziły do remisu 18:18 i 20:20. Przegrały jednak końcówkę seta. Drugiego seta dąbrowianki zaczęły od prowadzenia 2:0, ale później, mając duże problemy z przebiciem się przez blok rywalek, przegrywały 3:11. Tym razem siatkarki z Novary nie pozwoliły sobie na jakiekolwiek nerwy czy wątpliwości. Wygrały pewnie do 18. Trzecia partia przyniosła niewielkie, ale stałe prowadzenie Włoszek i wydawało się, że utrzymają je do końca. Tymczasem podopieczne trenera Waldemara Kawki przedłużyły kibicom spektakl. Wyrównały na 22:22, a później wykorzystały błędy rywalek, które nie potrafiły zakończyć akcji dających im zwycięstwo. W to, że mecz nie jest rozstrzygnięty, uwierzyli kibice Enionu i same zawodniczki. W czwartym secie to ich rywalki musiały odrabiać straty (6:2, 15:12, 20:17, 23:21), mimo że na parkiecie pojawiła się po raz pierwszy w spotkaniu reprezentantka Niemiec Margareta Kozuch. Dąbrowianki nabrały pewności siebie, popełniały mniej błędów i .. doprowadziły do tie-breaka, w którym były bardzo blisko wygranej. Enion prowadził bowiem 5:2, 6:3 i 9:7. Wtedy na zagrywkę poszła Cristina Barcellini i odmieniła losy seta. Kiedy skończyła, było 9:12 i ostatecznie Asystel wywiózł z Dąbrowy wygraną. Drużyna Enionu rozegrała we wtorek czwarty mecz LM u siebie. Trzy wcześniejsze skończyły się po trzech setach. - Przegrałyśmy, więc nie mogę być zadowolona. Szkoda, bo już łapałyśmy wiatr w żagle. W piątym secie też. Ale myślę, że jedziemy na rewanż z solidną zaliczką i powalczymy do końca - powiedziała po meczu kapitan Enionu Magdalena Śliwa. - W pierwszych dwóch setach nie graliśmy tak, jak miało być. Potem jednak się rywalowi postawiliśmy. Dziewczyny podjęły walkę. Zobaczymy, co będzie we Włoszech - dodał trener Waldemar Kawka. Enion Energia Dąbrowa Górnicza - Asystel Novara 2:3 (22:25, 18:25, 27:25, 25:23, 13:15) Enion: Marta Haładyn, Aleksandra Liniarska, Magdalena Sadowska, Joanna Staniucha - Szczurek, Ewelina Sieczka, Katarzyna Gajgał, Krystyna Strasz (libero) oraz Magdalena Śliwa, Marzena Wilczyńska, Małgorzata Lis.