Przez ostatnie miesiące najbardziej medialnym piłkarzem polskiej ligi był Robert Lewandowski. Dziennikarze od marca napisali na jego temat prawie 4 tysiące tekstów - wynika z badania POLSKA PIŁKA wydanego przez PRESS-SERVICE Monitoring Mediów. To ponad trzykrotnie więcej, niż na temat drugiego Andrzeja Niedzielana. Czy po odejściu Lewego, w Ekstraklasie znajdzie się ktoś równie popularny? Drugie miejsce w zestawieniu za czerwiec zajął Andraż Kirm. Pomocnik Wisły Kraków wystąpił na Mundialu, co miało bardzo duży wpływ na liczbę publikacji w polskich mediach. Gazety opublikowały o nim 203 teksty, natomiast portale internetowe 157. Za nim uplasował się Dawid Nowak z PGE GKS Bełchatów, o którym pisano między innymi w związku z licznymi spekulacjami transferowymi. W czołówce popularności piłkarzy wiosną znaleźli się, m.in. Andrzej Niedzielan, Maciej Iwański, czy Tomasz Frankowski. - Media nie znoszą pustki, dlatego nie mam wątpliwości, że wykreują kolejną gwiazdę - mówi Tomasz Majka, analityk PRESS-SERVICE Monitoring Mediów. - Ogromne zainteresowanie Lewandowskim wiązało się nie tylko z jego sukcesami piłkarskimi, ale i ze spekulacjami transferowymi - tłumaczy. Jak twierdzi jego rezultat z pewnością jest do poprawienia - najpopularniejsi celebryci w Polsce osiągają wszak wyniki nawet dwukrotnie lepsze, nie wspominając o politykach. - Tymczasem Lewandowski nie zachowuje się jak celebryta - dodaje Majka. - Nie szuka za wszelką cenę dziennikarzy, często zdarza mu się odmówić wywiadu. Nie bierze udziału w skandalach i nie pozwala na zbyt głęboką ingerencję w sferę prywatną. Jakie perspektywy więc rysują się przed zawodnikami Ekstraklasy? - Dziennikarze w Polsce, dużo chętniej piszą o piłkarskich walorach graczy, niż o ich życiu pozasportowym, dlatego tym trudniejsze do przewidzenia jest, kto znajdzie się na topie - uważa Majka. - Mimo tego już w lipcu zauważalny był wyraźny wzrost liczby publikacji na temat tych, którzy wrócili do Polski z zagranicy. Mam na myśli zwłaszcza Artura Wichniarka i Macieja Żurawskiego. Dużo pisało się także o Pawle Brożku i Arturze Sobiechu.