- Apelacja od czteroletniej kary dyskwalifikacji została w całości oddalona - poinformował pełniący obowiązki dyrektora Polskiej Agencji Antydopingowej Michał Rynkowski. Zieliński został wykluczony z reprezentacji Polski podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku po ujawnieniu w jego organizmie środka dopingowego. Mistrz olimpijski w kat. 85 kg z Londynu cały czas twierdził, że nigdy świadomie nie zażywał zabronionego środka nandrolonu, który został wykryty. Jednak jego zapewnieniom nie dał wiary panel dyscyplinarny Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie, który 13 stycznia 2017 roku zdecydował o nałożeniu na zawodnika czteroletniej dyskwalifikacji. Pozytywny wynik dało badanie próbki pobranej 1 lipca 2016 roku w Polsce. Zieliński zapewnił, że jego wszystkie plany sportowe są nadal związane z ciężarami i że trenuje po to, aby utrzymać formę i walczyć o prawo startu w igrzyskach w Tokio z 2020 roku. Przed panelem dyscyplinarnym przy Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie wielokrotnie dowodził, że nandrolon przyjął nieświadomie. Zanieczyszczona nim miała być zażywana przez niego witamina B12. Złoty medalista olimpijski z Londynu wielokrotnie podkreślał, że dla niego, zawodnika najwyższej klasy światowej, kontrole antydopingowe były codziennością. Przed wyjazdem do Rio de Janeiro przeszedł ich kilkanaście. Zielińskiemu przysługuje odwołanie do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie.