26-letnia Maruszczak to bardzo utytułowana sztangistka. W kategorii do 81 kilogramów ma w dorobku złoty medal mistrzostw świata (2021 rok), a także mistrzostwo (2021) i wicemistrzostwo Europy (2022). Miała startować w niedawno zakończonych mistrzostwach Starego Kontynentu w Armenii, ale 10 marca została zawieszona za stosowanie hydrochlorotiazydu. To lek służący do leczenia nadciśnienia tętniczego, ale w zawodowym sporcie używa się go do maskowania śladów zabronionego dopingu. Hydrochlorotiazyd jest wpisany przez Światową Agencję Antydopingową na listę substancji niedozwolonych. Sportowcy mogą go też stosować do szybkiego zmniejszenia masy ciała, co w podnoszeniu ciężarów czasem jest bardzo pomocne. Igrzyska Olimpijskie w Paryżu nie dla Ukrainy Od października ubiegłego roku to już trzeci przypadek ukraińskiego sztangisty przyłapanego na dopingu. Wcześniej niedozwolone substancje (trimetazydynę) wykryto w organizmach Rusłana Kozakina i Bohdana Taranenki, wicemistrza świata juniorów. Z tego powodu obaj nie wystąpili w mistrzostwach świata seniorów. Trzeci zawieszony zawodnik z jednej reprezentacji oznacza ogromne problemy dla krajowego związku. Trwają procesy tych zawodników i każdemu grożą cztery lata dyskwalifikacji. Właściwie nie zdarza się, by zawieszenie nie kończyło się karą. Zawodnicy musieliby okazać się "czyści", a to się prawie nie zdarza. Przepisy Międzynarodowej Federacji Podnoszenia Ciężarów (IWF) są bezwzględne i surowe. Nic w tym dziwnego, bo to dyscyplina, w której bardzo często dochodzi do stosowania dopingu. W kontekście kwalifikacji do igrzysk olimpijskich w Paryżu - trzech zawodników zdyskwalifikowanych za doping na cztery lub więcej lat w czasie między igrzyskami, oznacza, że reprezentacja nie wystartuje za rok w stolicy Francji. Ukraina już doświadczyła podobnych problemów dwa lata temu. Od 2012 roku pięciu zawodników z tego kraju zostało zawieszonych za doping. Przechowywane próbki po ponownych testach dały wynik pozytywny i na Igrzyska Olimpijskie w Tokio Ukrainie zmniejszono liczbę miejsc dla jej reprezentantów. Teraz grozi kara dużo bardziej dotkliwa - nie będzie mogła wysłać żadnego sztangisty do Paryża.