Rosjanie sprowadzili z NHL (Washington Capitals) jednego z najlepszych hokeistów świata - Aleksandra Owieczkina. "Rosyjska Rakieta" jest jednak w słabej formie fizycznej. Jeździ wolno, bez błysku i polotu. Być może to jeszcze efekt zmiany strefy czasowej, ale jeśli Alex nie odzyska świeżości, Wjaczesław Bykow nie będzie miał z niego wielkiego pożytku. Fakty z niedzielnego meczu są smutne dla Owieczkina i jego kibiców: dwa strzały i obecność na lodzie w momencie, gdy rywal strzelił gola na 2-0. Owieczkin przyglądał się, jak inny wielki światowego hokeja - Jaromir Jagr (występujący w rosyjskim Awangardzie Omsk) strzela gola po pięknej akcji z Tomaszem Plekancem. W 111 sekund "sborna" straciła dwa gole (wcześniej Konstantina Barulina pokonał strzałem z bekhendu Jaroslav Voraczek) i jej gra wyglądała fatalnie. Ekipa Bykowa podczas pierwszej przewagi liczebnej nie dość, że nie strzeliła bramki, to nawet nie zdołała zamknąć rywala! Inna rzecz, że Czesi to mistrzowie obrony, kiedy grają w czwórkę. Dotychczas na MŚ - grając 14-krotnie w osłabieniu - nie stracili żadnego gola. To zasługa zawodników z pola, ale też świetnie interweniującego Ondrzeja Pavelca (Atlanta Trashers). Po raz pierwszy Czesi stracili gola w osłabieniu, gdy do siatki trafił Alieksiej Tierieszczenko. W niedzielę rozstrzygnęło się, kto opuści światową elitę. Za rok nie będzie w niej Austrii, która w Koszycach przegrała z Łotwą 1-4 i Słowenii, która w Bratysławie została rozgromiona przez Białoruś 1-7. Czechy - Rosja 3-2 (2-0, 0-1, 1-1) Bramki: 1-0 Voraczek (15. Rolinek, Szkoula), 2-0 Jagr (16. Plekanec), 2-1 Tierieszczenko (32. Artiuszow, Radułow w przewadze), 3-1 Plekanec (44. z rzutu karnego), 3-2 Zaripow (56. Kalinin). Czechy: Pavelec - K. Rachunek, Z. Michalek, Żidlicky, Szkoula, Krajiczek, Czaslava, Nemec - Jagr, Plekanec, Czervenka - Havlat, Eliasz, M. Michalek - Voraczek, Marek, Rolinek - Frolík, Novotny, Prucha - Hubaczek. Rosja: Barulin - I. Nikulin, Biełow, Atjuszow, Tjutin, Korniejew, Kalinin, Jemielin, Kulikow - Morozow, Zinowjew, Zaripow - Radułow, Tiereszczenko, Kowalczuk - Afinogienow, Gorowikow, Owieczkin - Kuljemin, Artiuchin, Kajgorodow. Kary: 8 oraz 16 minut. Widzów: 9308 Szwecja - Szwajcaria 2-0 (0-0, 0-0, 2-0) Bramki: 1-0 Backlund (48. S. Kornwall), 2-0 Backlund (60. do pustej bramki). Łotwa - Austria 4-1 (2-0, 1-0, 1-1) Bramki: 1-0 Bukarets (5:01 Meija), 2-0 Dedlihs (13:30 Sauliets), 3-0 Saulietis (22:57 w przewadze), 4-0 Saulietis (48:57 Sotnieks w przewadze), 4-1 Raffl (59:01 w przewadze). Słowenia - Białoruś 1-7 (0-2, 1-3, 0-2) Bramki: 0-1 Demiagin (6:02 Grabowski, Mielieszko), 0-2 Kosticyn (7:23 Koworszyn, Kułakow), 0-3 Stiepanow (28:21 Kitarow, Kosticyn w podwójnej przewadze), 1-3 Sabolić (31:51 Pajić, Jeglić), 1-4 Michajłow (35:52 Ugarow, Denisow), 1-5 Kosticyn (37:13 Stiepanow Demkow w przewadze), 1-6 Michajłow (55:07 w osłabieniu Korobow), 1-7 Michajłow (56:13 Grabowski, Korobow w przewadze).