Igrzyska w Vancouver rozpoczną się 12 lutego, ale już teraz miejscowe media szukają odpowiedzi na pytanie: kto przez kolejne cztery lata będzie mógł się mianować królem i królową śniegu. Wśród pań wymieniana jest zawodniczka AZS AWF Katowice Justyna Kowalczyk. Kanadyjska telewizja przygotowała nawet krótki reportaż o Polce, wspominający wszystkie jej tegoroczne sukcesy. Wiele uwagi dziennikarze poświęcili Tour de Ski, w którym podopieczna Aleksandra Wierietielnego triumfowała. Zwrócili także uwagę na zmianę jej wizerunku. W ostatnich zawodach Pucharu Świata w Canmore brązowa medalistka turyńskich igrzysk postanowiła zmienić kolor kombinezonu z czarnego na biało-czerwony. Nie umknęło to uwadze reportera. "Czarna dama zmienia oblicze, ale forma pozostaje ta sama" - skomentował drugie (10 km) i pierwsze (sprint) miejsce Kowalczyk. Obok niej do miana najlepszej pretendują alpejki - Niemka Maria Riesch oraz Amerykanka Lindsey Vonn. Obie, według mediów, mają szanse na pięć medali. "Gdyby jednak w biegach narciarskich rywalizowano w pięciu indywidualnych konkurencjach, Kowalczyk, by od nich nie odstawała" - podkreślono. Na "króla" kandydatów jest także kilku, ale najwięcej uwagi poświęcono norweskiemu biathloniście Ole Einarowi Bjoerndalenowi. Wspomniano osiem jego medali olimpijskich oraz zaznaczono, że na tym na pewno nie zakończy. Jego najpoważniejszym konkurentem do miana "legendy Vancouver 2010" jest jego rodak - Petter Northug, który może zdominować trasy biegowe. Kowalczyk rywalizację olimpijską rozpocznie 15 lutego. O godz. 19.00 czasu polskiego stanie na starcie biegu na 10 km techniką dowoloną.