To nie jest pierwsze podejście! Okazuje się, że już na 9 czerwca było zwołane posiedzenie Rady Nadzorczej Ekstraklasy SA, której celem było zawieszenie Andrzeja Ruski. W obecnej RN są Jacek Masiota (Lech), Bogdan Basałaj (Wisła), Leszek Miklas (Legia), Janusz Paterman (Ruch), Cezary Kulesza (Jagiellonia), Sylwester Cacek (Widzew) oraz Zdzisław Drobniewski (reprezentujący PZPN). W budynku Centrum Olimpijskiego w Warszawie zjawiło się sześciu z siedmiu członków RN. Jednak trzech z nich nie weszło na posiedzenie. A skutecznie można obradować tylko w obecności czterech członków. Wówczas nie przyjechał Paterman, który podobno obu stronom - i zwolennikom i przeciwnikom obecnego prezesa Ekstraklasy - obiecał swój głos. Jeden z ludzi dobrze zorientowanych w układach panujących w polskiej piłce relacjonuje: "Janusz Paterman naprawdę był chory. Miał problemy z sercem i tydzień spędził w szpitalu. Jestem przekonany, że głosowałby za pozostawieniem Ruski". Za obecnym prezesem głosowaliby również Basałaj, Kulesza i Drobniewski - tak więc byłoby 4:3 na korzyść Ruski, zakładając lojalność Patermana. Nic dziwnego, że zaczęły się zabiegi o czwarty głos, ale tym razem celem nie był przedstawiciel Ruchu, a sam właściciel Wisły i Tele-Foniki Bogusław Cupiał. 6 lipca - na prośbę właściciela Lecha, Jacka Rutkowskiego - spotkali się w Warszawie właściciele czterech klubów. W hotelu Sobieskim w jego towarzystwie obradowali Mariusz Walter z Legii, Cacek z Widzewa oraz właśnie Cupiał z Wisły. Rutkowski pytany o spotkanie, mówi: "Jestem w szoku, że to wyszło na światło dzienne. Naprawdę odbyła się ciekawa dyskusja, ale nie będę udzielał żadnych informacji. Poza jedną, że jestem rozczarowany działaniami Ruski i dlatego chciałbym, aby został odwołany". Czy Cupiał został przekonany? Podobno się waha, ale obecny prezes Rady Nadzorczej mecenas Masiota natychmiast zwołał posiedzenie - na 15 lipca. Punkt 4 głosi: "Podjęcie uchwały w przedmiocie odwołania Prezesa Zarządu Spółki". Punkt 5 przewiduje: "Delegowanie członka Rady Nadzorczej do pełnienia funkcji członka Zarządu na okres trzech miesięcy". Prawdopodobnie tymczasowym prezesem ESA w tej sytuacji zostałby Leszek Miklas. Niedawno Rusko przedstawił nową identyfikację wizualną Ekstraklasy, a przede wszystkim wynegocjował kontrakt telewizyjny (Canal Plus/Polsat/Eurosport 2) oraz sponsorski (T-Mobile). Jednak żadna z tych umów nie jest podpisana! A przecież informacja o umowie telewizyjnej została ogłoszona 11 maja, a nowy sezon 2011/2012 startuje z końcem lipca. Prezes Ekstraklasy bagatelizuje sytuację: "Chodzi o drobiazgi - nad kontraktami pracują prawnicy, a w dodatku naszymi partnerami są korporacje". Kilka dni temu Magdalena Wierzchowska na łamach "Pulsu Biznesu" napisała: "Część ruchów Grupy TVN, jak chociażby próba pozyskania praw do transmisji Ekstraklasy czy ogłoszenie wczoraj pozyskania praw do transmisji rozgrywek Ligi Mistrzów UEFA i Ligi Europy w sezonach 2012-2015, jest przez rynek odczytywane dość czytelnie jako próba poprawy wizerunku "n-ki" w oczach potencjalnych nabywców". Pojawiła się informacja, że działania przeciwko Rusce są działaniami wymierzonymi w wynegocjowany kontrakt telewizyjny - w interesie ITI, właściciela "n-ki". Na platformach Cyfry Plus oraz Polsatu Cyfrowego polska liga będzie obecna w najbliższych trzech latach, a na platformie "n-ki" jej zabraknie. Mecenas Masiota stanowczo zaprzecza plotkom o działaniu na rzecz ITI. Podkreśla: "Umowa z Canal Plus jako głównym partnerem została zaakceptowana przez Radę Nadzorczą. Inna rzecz, że bardzo mało wiemy o działaniach Ruski, a w szczególności o spółce producenckiej Live Park". Live Park to spółka powołana przez... Ekstraklasę SA, aby produkować sygnał ze wszystkich meczów ligowych w sezonach 2011-2014. Właściciel Lecha Rutkowski przyznaje: "Spółka producencka to tylko wstęp do innych działań. Docelowo chcemy powołać własny kanał telewizyjny". Takie przymiarki czynił już Rusko, ale zdaniem Rutkowskiego były opieszałe... Rusko porusza się jednak na trudnym rynku, na którym światowy kryzys finansowy odcisnął swoje piętno. Eksperyment z własnym kanałem telewizyjnym przygotowywanym przez ligę zawodową - w skali Europy - dotyczy tylko jednego kraju: Holandii. I ma tam spore problemy... O losie Ruski przesądzi Cupiał. Właściciel Wisły dał się przekonać Rutkowskiemu, czy nie? - oto pytanie, na które odpowiedź poznamy 15 lipca. Warto nadmienić, że od wrześniu będzie nowa Rada Nadzorcza Ekstraklasy, w której - z klucza - szefem zostanie przedstawiciel mistrza Polski, a więc Wisły Kraków... Akcja wymierzona w Ruskę, rodzi szereg pytań. Dlaczego Rusko ma stracić posadę, skoro kilka miesięcy wcześniej - w głosowaniu 5:2 - ją zachował na następną kadencję? Nie brakuje tajemniczych spotkań, interesów biznesowych, niespodziewanych sojuszy, a zarazem bezwzględnej walki. Gdzieś w tym wszystkim zupełnie pomijany jest PZPN, który ma swojego przedstawiciela w Radzie Nadzorczej Ekstraklasy. "To będzie gorący okres" - mówi jeden z uczestników gry, która dotychczas odbywała się za kulisami. Czytaj inne teksty Romana Kołtonia i dyskutuj z nim na blogu - Kliknij!