Testy antydopingowe przeprowadzone po meczu CSKA z Manchesterem United (3:3) wykazały obecność niedozwolonych środków w organizmie dwóch piłkarzy tego klubu. Zarówno Ignaszewicz jak i Bierezucki zostali zawieszeni na spotkanie ostatniej kolejki Ligi Mistrzów przeciw Besiktasowi Stambuł. Wprawdzie Rosjanie wygrali w Turcji 2:1 i zapewnili sobie udział w kolejnym etapie rozgrywek, lecz 16. grudnia, na specjalnej konferencji, UEFA rozważy możliwość wykluczenia z turnieju CSKA. Regulamin federacji mówi bowiem wyraźnie: "Jeśli więcej niż jeden zawodnik z tej samej drużyny zostanie przyłapany na stosowaniu dopingu, zespół, którego to dotyczy może zostać wykluczony z europejskich pucharów". Działacze rosyjskiego klubu bronią się na wszelkie możliwe sposoby, zaprzeczając zarzutom UEFA i wskazując na liczne błędy popełnione rzekomo przy pierwszych testach na Bierezuckim i Ignaszewiczu. UEFA jest jednak nieubłagana i 16. grudnia może zapaść decyzja kończąca udział CSKA Moskwa w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. CZYTAJ TAKŻE LM: Hat-trick Owena, dobry występ Kuszczaka Bayern upokorzył Juventus, bramkarz strzelił gola!