Właśnie na tym szwedzkim obiekcie Australijczyk triumfował dwa razy z rzędu - w 2005 i 2006 roku. Czy zdoła to uczynić po raz trzeci? Nicki Pedersen gromił rywali w dwóch pierwszych tegorocznych turniejach cyklu Grand Prix. W Lonigo nie było nikogo, kto zdołałby mu odebrać choćby jeden punkt. We Wrocławiu udało się to Matejowi Zagarowi, ale nikomu więcej. Tym samym Duńczyk w walce o koronę mistrza stracił zaledwie 1 "oczko" i w generalnej klasyfikacji zyskał już sporą przewagę. Czy w szwedzkiej Eskilstunie hegemonia Skandynawa zostanie przerwana? Wydaje się, że szanse na dokonanie przełomu ma Jason Crump. Obrońca tytułu w minionych dwóch latach triumfował bowiem na tym stadionie. W 2005 roku Crump zwyciężył, a tuż za nim znaleźli się Tony Rickardsson, Bjarne Pedersen i Nicki Pedersen. Natomiast w 2006 roku za plecami Australijczyka uplasowali się Greg Hancock, Tomasz Gollob i ponownie duński lider tegorocznego cyklu - Nicki. Jak będzie w 2007 roku? "By nadal liczyć się w walce o tytuł mistrza świata, muszę koniecznie wygrywać wyścigi. Ponieważ mój sprzęt jest już znakomicie przygotowany, jestem pewien, że będę teraz w stanie to czynić. Czas da odpowiedź czy mam rację" - mówi Jason Crump na łamach oficjalnego serwisu Speedway Grand Prix. Australijczyk w ostatnim czasie rzeczywiście wrócił do wielkiej formy. W minioną sobota zwyciężył w turnieju w Krsko. Dzień później znakomicie spisywał się w meczu polskiej Ekstraligi. Na torze w Lesznie zainkasował 19 punktów. W lidze szwedzkiej zakończył spotkanie zdobyczą 15 "oczek" w sześciu startach. Tempa jednak nie zwalnia i Nicki Pedersen. Rywalizacja między Duńczykiem a Australijczykiem powinna rozgrzać szwedzką Eskilstunę. Obydwaj rywale spotkają się po raz pierwszy już w trzeciej odsłonie dnia. Ich walka zapowiada się bardzo ciekawie. Konrad Chudziński