- Nie byliśmy wystarczająco dobrzy, aby pojechać na mistrzostwa Europy. Najbardziej boli to, że byliśmy pewni, że uda nam się awansować - przyznaje napastnik Liverpoolu. Crouch nie obwinia za porażkę bramkarza Scotta Carsona, który popełnił w środowy wieczór kilka poważnych błędów. - To bardzo dobry bramkarz. Musimy ocenić całe kwalifikacje i nas jako zespół, nie patrzmy przez pryzmat błędów pojedynczych zawodników. Wierze, że przez najbliższe lata będzie numerem jeden w naszej bramce.