ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO! W Gdańsku powtórzył się scenariusz z soboty. Stoczniowiec lepiej rozpoczął, ale końcówka należała do Cracovii. Gospodarze prowadzili 2:0 po pierwszej tercji - ładne gole zdobyli Smeja i Mikołaj Łopuski. Na początku drugiej tercji "Pasy" wykorzystały podwójną przewagę i Marian Csorich w swoim stylu huknął z dystansu w "okienko". Gdańszczanie szybko odpowiedzieli golem Piotra Poziomkowskiego. Gol kuriozalny, bo krążek po silnym strzale odbił się od bandy za bramką, zdezorientowany Rafał Radziszewski nerwowo rozglądał się szukając krążka, tymczasem ten wrócił przed bramkę, a nadjeżdżający Poziomkowski dobił go do siatki. W 37. minucie gospodarze mocno się rozkojarzyli i Cracovia strzeliła dwa gole w ciągu 25 sekund. Najperw Grzegorz Pasiut trafił z 7 metrów, a krążek odbił się od któregoś z gdańskich obrońców i zmylił Przemysława Odrobnego, a po chwili wyrównał Michał Piotrowski. W trzeciej tercji obie drużyny pilnowały tyłów, ale szczęście dopisało gościom. Strzelał Leszek Laszkiewicz, odbity krążek trafił pod nogi Bondarevsa, a ten zagrał do niepilnowanego Słabonia, który z 2 metrów wpakował go do pustej siatki. - Po graczach Stoczniowca nie było widać, że wczorajszy mecz ich załamał. Przez 37 minut mieliśmy duże problemy. W końcówce były szachy i czekanie na jeden błąd - tak na gorąco ocenił mecz trener Cracovii Rudolf Rohaczek. Cracovia oddała 56 strzałów, a "Stocznia" 37. Gospodarze zarobili 22 minuty kar, z kolei "Pasy" tylko 6. Także spotkanie w Tychach trzymało w napięciu do końca. Nowotarżanie wyszli na prowadzenie, ale później stracili trzy gole z rzędu. Pierwszego w dodatku podczas gry w przewadze. Z kolei oba gole w drugiej tercji padły, gdy na ławce kar siedział któryś z zawodników "Szarotek". Góralom przywrócił nadzieję Milan Baranyk, lecz ich sytuację mocno skomplikowała bramka strzelona przez Adriana Parzyszka w 52. minucie. Kapitan GKS-u wykorzystał dobre podanie Ladislava Pacigi, dla którego zabrakło miejsca w składzie Podhala. Półtorej minuty przed końcem trener "Szarotek" Milan Janczuszka wycofał bramkarza, a ponieważ na ławce kar siedział Parzyszek, goście grali sześciu na czterech. Piętnaście sekund przed końcem Krystian Dziubiński pokonał Arkadiusza Sobeckiego, lecz na kolejną bramkę nowotarżanom nie wystarczyło już czasu. W meczach o miejsca 5-8 hokeiści Akuny Naprzodu Janów zrehabilitowali się za klęskę w Toruniu, gdzie w piątek przegrali 2:7. Dzisiaj odrobili straty, a w karnych Ondrej Lauko zapewnił Ślązakom możliwość gry o piąte miejsce. Na janowian czekają sosnowiczanie, którzy po zaciętych starciach pokonali beniaminka JKH GKS Jastrzębie. PÓŁFINAŁY (DO 4 ZWYCIĘSTW) ENERGA STOCZNIOWIEC GDAŃSK - COMARCH CRACOVIA 3:4 (2:0, 1:3, 0:1) BRAMKI: 1:0 Smeja - Hurtaj (8.08 PP1), 2:0 Łopuski - Vitek (18.09 czterech na czterech), 2:1 Csorich - D. Laszkiewicz (20.50 PP2), 3:1 Poziomkowski (23.57), 3:2 Pasiut - Drzewiecki (37.03), 3:3 M. Piotrowski - Dulęba (37.28), 3:4 Słaboń - Bondarevs - L. Laszkiewicz (55.56 PP1). Energa Stoczniowiec: Odrobny - Wróbel, Benasiewicz; Urbanowicz, Zachariasz, Furo - Rompkowski, Skrzypkowski; Łopuski, Rzeszutko, Vitek - Smeja, Leśniak; Skutchan, Hurtaj, Jankowski - Bigos, Ziółkowski; Sowiński, Poziomkowski, Strużyk. Comarch Cracovia: Radziszewski - Csorich, Bondarevs; L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Dudasz, Skinnari; Verczik, Mihalik, Radwański - Witowski, Dulęba; M. Piotrowski, S. Kowalówka, Drzewiecki - Kłys, Wajda; Cieślicki, Pasiut, Rutkowski. Stan rywalizacji: 0-4 (wyniki 2:4, 0:5, 4:5 - karne, 3:4); awans do finału: Cracovia GKS TYCHY - WOJAS PODHALE NOWY TARG 4:3 (1:1, 2:1, 1:1) BRAMKI: 0:1 Kacirz - Różański (7.50), 1:1 Proszkiewicz (11.15 SH1), 2:1 Majkowski (22.54 PP1), 3:1 Garbocz - Sarnik (27.46 PP1), 3:2 Baranyk (31.07), 4:2 Parzyszek - Paciga (51.27), 4:3 Dziubiński - Iviczicz (59.45 sześciu na czterech). GKS Tychy: Sobecki - Gonera, Jakesz; Bacul, Parzyszek, Paciga - Mejka, Majkowski; Proszkiewicz, Garbocz, Sarnik - Kotlorz, Śmiełowski; Wołkowicz, Bagiński, Bakrlik - Jakubik, Krzak, Woźnica. Wojas Podhale: Zborowski - Sroka, M. Iviczicz; Różański, Zapała, Kacirz - Dutka, Priechodsky; Batkiewicz, Voznik, Baranyk - Łabuz, Petrina; Malasiński, Dziubiński, Gruszka - Piekarz, Galant; Ziętara, Sulka, Bryniczka. Stan rywalizacji: 2-2 (wyniki 2:5, 2:3, 3:1, 4:3) REWANŻOWE MECZE O MIEJSCA 5-8 POL-AQUA ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC - JKH GKS JASTRZĘBIE 4:3 (2:2, 0:0, 2:1) BRAMKI: 0:1 Lipina - Zdrahal (0.39), 1:1 Vażan - Lezo (3.46), 1:2 Bernacki - Labryga (12.38), 2:2 Biela - Podsiadło (13.00), 3:2 Bernat - Podlipni (44.02 PP1), 3:3 Bernacki (47.27), 4:3 Vażan - Lezo (58.44). Pol-Aqua Zagłębie: Dzwonek (20.01 Mrozowski) - Banaszczak, B. Piotrowski; Bernat, T. Da Costa, Podlipni - Marcińczak, Duszak; Vażan, Lezo, Hruby - Pawlak, Wilczek; G. Da Costa, Biela, Ślusarczyk - Podsiadło; Jaros, T. Kozłowski, M. Kozłowski. JKH GKS: Kosowski - Wolf, Bryk; Lipina, Szoke, Zdrahal - Pastryk, Piekarski; Danieluk, Pavlaczka, Radwan - Górny, Labryga; Bernacki, Bibrzycki, Kulas - Lerch, Szynal; Mackiewicz, Kąkol, Kiełbasa. PIERWSZY MECZ: 4:3. O 5. miejsce zagra Zagłębie, o 7. Jastrzębie. AKUNA NAPRZÓD JANÓW - TKH NESTA TORUŃ 8:2 po karnych (2:0, 2:2, 3:0; w karnych 2:1) BRAMKI:1:0 A. Kowalówka - Ł. Elżbieciak (11.56 PP1), 1:1 Słodczyk - Gabryś - Cinalski (14.36), 2:1 Bomastek - Salonen (25.15), 2:2 Marmurowicz - Koszarek (26.34), 3:2 Wojtarowicz - Gallo - Tabaczek (34.57), 4:2 Gretka - Jóźwik (35.23), 5:2 Jóźwik (44.37), 6:2 Gabryś (47.38), 7:2 Frączek (50.53). Decydujący karny: Lauko. PIERWSZY MECZ: 2:7. O 5. miejsce zagra Naprzód, o 7. TKH.