Jastrzębianie po dwóch porażkach musieli zaatakować. Sanoczanie mogli więc grać z kontry, jednak na początku nie wychodziło im to najlepiej. Gospodarze zasypywali bramkę rywali strzałami, ale skutecznymi interwencjami faworytów ratował Przemysław Odrobny. W 19. minucie atakujące w przewadze liczebnej Jastrzębie zgubiło krążek, Josef Vitek znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak Kosowski świetnie obronił. Po kilku sekundach gospodarze popełnili niemal identyczny błąd, tyle że przed bramkarzem Jastrzębia znalazło się dwóch rywali. Vitek zamarkował podanie, strzelił, Kosowski zatrzymał gumę, ale napastnik Ciarko wpadł w niego wpychając jednocześnie krążek do bramki. Sędzia obejrzał sytuację na wideo i gola nie uznał. Od początku drugiej części pomiędzy zawodnikami dochodziło do ostrych spięć zapaśniczo-bokserskich. Bardzo dobrze bronili obaj bramkarze. Dwie minuty przed końcem II tercji Dariusz Gruszka wpadł z krążkiem w tercję rywali, huknął z ostrego kąta tak precyzyjnie, że guma wpadła do siatki tuż przy dalszym słupku. Już po chwili sanoczanie powinni podwyższyć na 2-0, ale Martin Vozdecky przegrał pojedynek z Kosowskim. Prowadzenie pozwoliło sanoczanom grać na większym luzie, a w miarę upływu czasu w trzeciej tercji prezentowali się coraz lepiej fizycznie na tle rywali. Akcje zespołu z Podkarpacia były coraz groźniejsze. Kilku świetnych okazji nie wykorzystali Vozdecky i Vitek. W końcu w 52. minucie Sławomir Krzak podał zza bramki do Marka Strzyżowskiego i wychowanek sanockiego klubu nie dał szans Kosowskiemu. Dwie minuty przed końcem trener Jirzi Reznar wycofał bramkarza, ale sanoczanie nie pozwolili nawet zamknąć się w zamku. Mecz Aksam Unii z Cracovią zapowiadał się bardzo ciekawie i oba zespoły stworzyły bardzo emocjonujące widowisko. Podobnie jak w poprzednich dwóch spotkaniach, Unia ambitnie atakowała, ale - tak jak w pierwszym starciu - o jednego gola lepsi byli mistrzowie Polski. W 12. minucie Patrik Prokop dał prowadzenie "Pasom". Dwoma golami jeszcze w pierwszej tercji odpowiedział Peter Tabaczek (pierwszego z nich zdobył w podwójnej przewadze). W drugiej tercji klasę pokazał David Kostuch. Po dwóch jego trafieniach i bramce Piotra Sarnika, mistrzowie Polski prowadzili już 4-2. Unia nie poddała się i cztery minuty później Robert Krajczi strzelił kontaktowego gola. Gospodarze rzucili się do natarcia od początku trzeciej tercji i w 46. minucie Mikołaj Łopuski wyrównał. Trzy minuty później Cracovia odzyskała prowadzenie po strzale Damiana Słabonia. W końcówce atakujący w przewadze liczebnej unici wystawili Rafała Radziszewskiego na wielką próbę, ale bramkarz Cracovii nie dał się pokonać. Półfinały Aksam Unia Oświęcim - Comarch Cracovia 4-5 (2-1, 1-3, 1-1) Stan rywalizacji play off (do czterech zwycięstw) 3-0 dla Cracovii. Bramki: 0-1 Patrik Prokop (12), 1-1 Peter Tabacek (18), 2-1 Peter Tabacek (20), 2-2 David Kostuch (22), 2-3 David Kostuch (31), 2-4 Piotr Sarnik (33), 3-4 Robert Krajci (37), 4-4 Mikołaj Łopuski (47), 4-5 Damian Słaboń (49). Kary: Aksam - 12, Comarch - 14 minut. Widzów 2˙500. Czwarty mecz odbędzie się w sobotę w Krakowie. JKH GKS Jastrzębie - Ciarko PBS Bank Sanok 0-2 (0-0, 0-1, 0-1) Stan rywalizacji play off (do czterech zwycięstw) 3-0 dla Ciarko. Bramki: 0-1 Dariusz Gruszka (39), 0-2 Marek Strzyżowski (52). Kary: JKH - 10, Ciarko - 14 minut. Widzów 1˙000. O utrzymanie MMKS Nowy Targ - GKS Tychy 1-4 (0-0, 1-3, 0-1) Stan rywalizacji play off (do czterech zwycięstw) 3-0 dla GKS. Bramki: 1-0 Piotr Ziętara (28), 1-1 Bartosz Ciura (31), 1-2 Grzegorz Pasiut (32), 1-3 Krzysztof Majkowski (37), 1-4 Adrian Parzyszek (51). Kary: MMKS - 16; GKS - 18 minut. Widzów ok. 600. Nesta Karawela Toruń - Zagłębie Sosnowiec 2-4 (0-0, 2-3, 0-1) Stan rywalizacji play off (do czterech zwycięstw) 2-1 dla Zagłębia. Bramki: 0-1 Adrian Kurz (22), 0-2 Rafał Cychowski(25), 1-2 Michał Porębski (27), 1-3 Robert Kostecki (28), 2-3 Kamil Kalinowski (37), 2-4 Maciej Szewczyk (55). Kary: Nesta - 12, Zagłębie - 14 minut. Widzów ok. 400.