Robert zwracając się do Fernando wyraźnie złożył palce prawej dłoni w charakterystycznym geście "liczenia kasy". Ten z kolei gestykulował nieco inaczej, jakby chciał coś wyjaśnić. Rozmowie bacznie przyglądał się tajemniczy zazwyczaj menedżer Polaka, Daniele Morelli. Czego mogła dotyczyć rozmowa? Czyżby Alonso miał jakiś dług u Kubicy? Może poszło o karciane porachunki? Wszak w środowe popołudnie Polak widziany był w kasynie w Melbourne, gdzie "ciął" w karty niczym wytrawny hazardzista. Prawdziwa treść rozmowy pozostanie zapewne tajemnicą. Ale może Wy macie jakieś ciekawe pomysły i napiszecie o czym dyskutowali Robert z Fernando? Czekamy na Wasze komentarze! Możesz też stworzyć własny komiks z udziałem Roberta Kubicy i Fernando Alonso!