Wichniarek po czterech latach wrócił do reprezentacji. W meczu z Czechami (2:0) napastnik Arminii Bielefeld rozegrał 45 minut i trudno powiedzieć czy otrzyma kolejną szansę o Beenhakkera. "Wichniarek to dobry piłkarz, ale pytanie jest inne: czy jednocześnie pasuje do reprezentacji? Podobnie jest w przypadku Marka Zieńczuka, który na swojej pozycji ma olbrzymią konkurencję" - dodał holenderski szkoleniowiec. "Wichniarek musi grać z przodu, szukać piłki w polu karnym. Mecz przeciwko Czechom był dla niego trudny. Widać było, że miał problemy. Ale nie zapominam o nim. Mam pięciu, sześciu piłkarzy, którzy mogą grać z przodu. Potrzebuję trzech z nich" - podkreślił Beenhakker. "Wygraliśmy z klasowym przeciwnikiem i to 2:0. Mamy powody do radości. Nie był to jakiś rewelacyjny występ, ale graliśmy tak, jak pozwolił nam przeciwnik. A że Czesi kontrolowali grę, to nie miałem wielu okazji do pokazania się. Z drugiej jednak strony wiem, że od napastnika wymaga się strzelania goli. Myślę, że potrzeba jeszcze jednego meczu i kilku treningów, a trener Beenhakker będzie wiedział, czy Wichniarek będzie mu potrzebny. Ja spokojnie czekam na decyzję" - stwierdził Wichniarek.