Argentyńskiego bramkarza Roberto Bonano, który w latach 2001-2003 wygrał rywalizację z Jose Reiną i Victorem Valdesem niewielu fanów Barcy jeszcze pamięta. Wspomina go jednak Valdes, który podpatrzył jak 12 lat starszy lis zachowuje się stając twarzą w twarz z napastnikami. Victor robi dziś to samo, wytrzymuje nerwowo do końca, co daje mu niewiarygodne efekty. Uczeń zdecydowanie przerósł mistrza. "Ta parada była tak samo ważna, jak trzy gole Messiego" - skomentował Gabriel Milito sytuację, kiedy przy stanie 1-0 bramkarz Barcy wygrał pojedynek z Nikolą Zigiciem. Jak to wyglądało z perspektywy Messiego? "Victor jeszcze raz uratował nam życie. Nie wiem, czy tracąc bramkę, dalibyśmy radę się podnieść". Forma bramkarza Barcelony rodzi w Katalonii nie tylko zachwyt, ale i frustrację. Trener kadry Vicente del Bosque wciąż nie daje mu szansy stawiając na Ikera Casillasa. A bramkarz Realu zawalił ostatnio kilka bramek. Valdes błyszczy klasą także poza boiskiem zastrzegając, by nie wykorzystywano jego osoby do szkodzenia drużynie narodowej. Jest świadomy, że w Hiszpanii trafił się niezwykły urodzaj na bramkarzy (wymienia Palopa, De Geę, Aganzo, Iraizoza i Aranzubię). Nie przekonują go nawet dziennikarze przypominający, że to on zdobył dwa tytuły najlepszego bramkarza ligi hiszpańskiej. Odpowiada, że trofeum Zamory jest nagrodą dla całej drużyny. Faktycznie obrona Barcy spisuje się doskonale, Victor broni najmniej strzałów i dośrodkowań. Ale też w każdym meczu ustawieni daleko od bramki koledzy dają mu szansę wykazania się kunsztem wyuczonym u boku Bonano. "Nie chcę trafić do kadry za to, czego dokonałem z Barceloną. W tym przypadku liczy się wyłącznie to, czego dokonuję sam". Victor Valdes był powołany do reprezentacji jeden raz - na towarzyski mecz z Urugwajem w 2005 roku. Wtedy ostatni raz kontuzjowany był Iker Casillas? POROZMAWIAJ O ARTYKULE Z DARKIEM WOŁOWSKIM