Cisse występuje w Sunderlandzie na zasadzie rocznego wypożyczenia z Olympique'u Marsylia, które w lecie przyszłego roku ma zostać przekształcone w transfer definitywny. Sam piłkarz wierzy, że druga próba występów na Wyspach przyniesie mu więcej korzyści niż gra w Liverpoolu 27-letni snajper na Anfield Road występował przez dwa sezony, później powrócił do ojczyzny odbudowywać formę. Teraz wierzy, że jego dobrą dyspozycję zauważy selekcjoner Raymond Domenech i pozwoli mu na kolejne występy w barwach "trójkolorowych". Cisse znalazł się ostatnio nawet w szerokim składzie na sobotni mecz z Rumunią, ale ostatecznie nie otrzymał szansy na wzięcie udziału w zgrupowaniu. - Jestem trochę zawiedziony, że ostatecznie mnie skreślono. Pozytywne jest jednak, że jestem już blisko reprezentacji - twierdzi piłkarz. - Muszę dalej pracować i prezentować się dobrze w meczach Premier League, a wówczas droga do powrotu będzie łatwiejsza. Trzeba być cierpliwym - dodał. Do tej pory Cisse 37 razy wystąpił w reprezentacji Francji i strzelił 9 goli.