Do tragicznego upadku doszło już w pierwszym biegu spotkania Ipswich Witches, których barw broni Loram z Reading Bulldogs. Na przeciwległej do startu prostej Anglik zderzył się ze Zdenkiem Simotą i razem uderzyli w bandę, niszcząc dużą jej część. Tor opuścili w karetkach. Czech może mówić o szczęściu, bo skończyło się na kontuzji kolana i licznych potłuczeniach, jednak Lorama, jak informuje jego angielski klub na łamach serwisu internetowego złamanie nogi może wykluczyć z możliwości startów do końca tego roku. Potyczka zakończyła się przegraną Ipswich 43:47, a na wyróżnienie zasłużył Robert Miśkowiak, który przejął ciężar walki po kontuzjowanym Loramie i w cały spotkaniu uzbierał aż 12 "oczek". Niestety nawet to przy braku wsparcia pozostałych kolegów nie było w stanie uchronić drużyny od porażki. Kontuzja Lorama martwi działaczy Intaru Lazur Ostrów, gdzie Anglik trafił tej zimy. Przypomnijmy, że w zeszłym roku były indywidualny mistrz świata startował w Ekstralidze, broniąc barw Unii Leszno. Konrad Chudziński