Mecz Chorwatów z Australijczykami dostarczył wielu emocji. Piłkarze walczyli do upadłego, ale nic w tym dziwnego, skoro wynik decydował o tym która z drużyn zagra w 1/8 finału MŚ. Pełne dramaturgii widowisko popsuł swoimi karygodnymi błędami Graham Poll. Największą pomyłką, wytykaną Anglikowi po tym spotkaniu, było pokazanie trzech żółtych kartek Josipowi Simunicowi, zanim 42-letni arbiter sięgnął po czerwoną kartkę. Simunic to nie jedyny zawodnik, który został usunięty z boiska. "Czerwień" w ręku arbitra ujrzeli także Brett Emerton i Dario Simic. Kłopoty z liczeniem to nie jedyny błąd Polla popełniony w tym meczu. W pierwszej połowie angielski sędzia podyktował rzut karny dla "Socceroos" za zagranie piłki ręką przez Stjepana Tomasa. Po zmianie stron ten sam zawodnik "popisał" się identycznym zagraniem, ale tym razem Graham Poll nie dostrzegł złamania przepisów. Poll nie przyznał "jedenastki" dla Australii, kiedy Mark Viduka był ewidentnie powalony za ziemię w polu karnym. Innym poważnym błędem było uznanie bramki Harry'ego Kewella (na 2:2) zdobytej ze spalonego. Jak na jeden mecz to stanowczo za dużo. - Komisja sędziów zbierze się na posiedzeniu 28 czerwca i wtedy zostanie podjęta decyzja dotycząca Grahama Polla - stwierdził Markus Siegler z FIFA. Międzynarodowa Federacja Piłkarska przyznała w oficjalnym komunikacie, że Graham Poll popełnił wiele błędów w tym meczu. Wszystko wskazuje na to, że Poll i jego angielscy asystenci Philip Sharp i Glenn Turner, a także sędziowie techniczni Kevin Stott i Gregory Barkey z USA, zostaną odsunięci od prowadzenia pozostałych spotkań mundialu. Zobacz galerię zdjęć z meczu Chorwacja - Australia