To druga w okresie niespełna miesiąca poważna operacja Wandy w świecie sportu. W styczniu chińska firma odkupiła za 45 mln euro 20 procent akcji hiszpańskiego klubu piłkarskiego Atletico Madryt. - Naszym celem jest podniesienie poziomu chińskiej piłki nożnej. Liczymy także na podjęcie skutecznych działań dla pozyskania dla naszego kraju imprez sportowych najwyższej rangi - powiedział podczas konferencji prasowej w Hongkongu Wang Jianlin, prezes koncernu i jeden z najbogatszych Chińczyk. Jak wyjaśnił, miał na myśli m.in. zimowe igrzyska olimpijskie w 2022 roku. Szwajcarska agencja, której prezesem jest od 2005 roku jest nie kto inny, jak ... bratanek szefa FIFA Seppa Blattera - Philippe Blatter, zatrudnia 600 pracowników w 25 biurach w 12 krajach i ma zawarte kontrakty ze 160 podmiotami z 25 dyscyplin sportowych. Przychody Infront Sports&Media w 2014 roku przekroczyły 800 mln euro. Infront nadal ma w swoim portfelu m.in. prawa do lig piłkarskich - niemieckiej i włoskiej, Maratonu Berlińskiego, rozgrywek Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej (EHF), chińskiej profesjonalnej ligi koszykówki, a także zajmuje się finansami wielu klubów, w tym AC Milan, Interu Mediolan i Werderu Brema. Ostatnie posunięcia biznesowe drugiego co do wielkości koncernu działającego na rynku nieruchomości wskazują, że Dalian Wanda próbuje zdywersyfikować swoją działalność w innych kierunkach, w tym w sektorze sportu, co stanowi potwierdzenie, że piłka nożna jest wielką pasją Wanga Jianlina. Firma jest właścicielem kilkudziesięciu hoteli, centrów handlowych i kin w Chinach, ma także hotele w Londynie i Nowym Jorku. Posiada również sieć kin amerykańskich AMC, brytyjską stocznię jachtową Sunseeker i planuje zainwestować osiem miliardów dolarów w kompleks Film Studio w mieście Qingdao, w północno-wschodniej części kraju, który ma się stać chińską wersją Hollywood.