W rozgrywkach Polskiej Ligi Koszykówki gdynianie nie mają sobie równych. Etatowi mistrzowie Polski (złoto nieprzerwanie od sezonu 2003/2004) w tym sezonie wygrali dziewięć kolejnych spotkań i niepokonani przewodzą ligowej stawce. Tymczasem w Eurolidze podopieczni trenera Tomasa Pacesasa z potentata zmieniają się coraz częściej w ekipę chłopców do bicia. Tak było w Moskwie. Chimki zaprezentowały około 70% swojego potencjału, ale to wystarczyło, by zdecydowanie rozprawić się z Asseco Prokomem. Mistrzowie Polski tylko w pierwszej kwarcie toczyli wyrównany bój z gospodarzami. Kolejne przebiegły pod dyktando rosyjskiej ekipy, która zanotowała czwartą wygraną w Eurolidze. Natomiast gdynianie przegrali po raz czwarty. Chimki Moskwa - Asseco Prokom Gdynia 89:67 (22:20, 22:16, 17:12, 28:19) Chimki: Kelly McCarthy 22, Carlos Cabezas 19, Keith Langford 18, Paulius Jankunas 9, Witalij Fridzon 7, Timofiej Mozgow 7, Petr Gubanow 6, Robertas Javtokas 1, Siergiej Toporow 0, Fiodor Dmitriew 0, Wiaczesław Zajcew 0. Asseco Prokom Gdynia: Pape Sow 18, David Logan 13, Qyntel Woods 11, Ronald Burrell 11, Lorinza Harrington 7, Łukasz Seweryn 3, Jan-Hendrik Jagla 2, Adam Hrycaniuk 2, Mateusz Kostrzewski 0, Adam Łapeta 0, Piotr Szczotka 0. CHIMKI - ASSECO PROKOM ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO!