Po pierwszej tercji na tablicy widniał remis 1-1. Prowadzenie dla "Czarnych Jastrzębi" uzyskał w drugiej minucie Bryan Bickell, a wyrównał w piątej Sami Salo. Druga odsłona była popisem gospodarzy, a na listę strzelców wpisali się Brian Campbell, Duncan Keith, Dave Bolland, który powrócił do zespołu po nieobecności w 17 meczach i Michael Frolik (39). Bolland zaliczył w spotkaniu trzy, a Frolik dwie asysty. Autoremi pozostałych goli dla gospodarzy był w trzeciej tercji Patrick Sharp. Na trzy minuty przed końcowa syreną drogę do bramki Blackhawks znalazł Szwed Daniel Sedin. Kolejny mecz odbędzie się w czwartek w Vancouver. Aż jedenaście bramek padło w Mieście Aniołów, gdzie tamtejsi Kings w 1/4 finału Konferencji Zachodniej przegrali po dogrywce z San Jose Sharks 5-6. "Królowie" nie wykorzystali nadarzającej się sytuacji rozstrzygnięcia losów meczu w regulaminowym czasie gry. Po 21 minutach prowadzili już 4-0, ale drugą tercję przegrali aż 2-5. Po bezbramkowej trzeciej części szalę zwycięstwa na korzyść gości przechylił w czwartej minucie dogrywki Devin Setoguchi. Po trzech meczach 2-1 prowadzą Sharks. To ich druga wygrana w play off w dogrywce. Bramki zdobyli: dla Kings - Torrey Mitchell, Kyle Clifford, Michal Handzus, Brad Richardson, Ryan Smyth, a pozostałe dla Sharks - Ryane Clove - 2, Patrick Marleau, Logan Couture i Joe Pavelski. Gospodarzami czwartego meczu, w czwartek, będą w Staples Center Kings. Konferencja Zachodnia Chicago Blackhawks - Vancouver Canucks 7-2 (stan rywalizacji do czterech zwycięstw - 3-1 dla Canucks) Los Angeles Kings - San Jose Sharks 5-6 (po dogrywce) (stan rywalizacji do czterech zwycięstw - 2-1 dla Sharks) Zobacz skrót meczu Chicago - Vancouver