Środowy, bezbramkowy remis Chelsea z Evertonem zgasił optymistyczne nastroje na Stamford Bridge. Guus Hiddink przyznał, ze Chelsea odpadła z walki o tytuł. - Przed tym spotkaniem mówiłem, że nie możemy stracić już żadnego punktu, a straciliśmy. Matematycznie wciąż się liczymy, ale musimy być uczciwi i skupić się na Lidze Mistrzów i Pucharze Anglii. Walczyliśmy o Premier League tak ciężko, jak się dało, ale za kilka dni mamy Barcelonę, a na horyzoncie finał FA Cup [30 maja - przyp. red.], więc wciąż jest jeszcze o co grać. "The Blues" w derbowym spotkaniu na Upton Park zmierzą się z West Hamem. "Młoty" Gianfranco Zoli desperacko biją się o puchary i będą starać się zgarnąć komplet punktów oraz utrzymać siódmą lokatę. W grudniu przywieźli remis 1:1 ze Stamford Bridge. Wyprzedzające ich zespoły Aston Villi i Evertonu w korespondencyjnej walce o miejsca za wielką czwórką stoczą pojedynki odpowiednio z Boltonem i Manchesterem City. "The Villans" od 7 lutego zdobyli zaledwie trzy punkty i "The Toffees" dogonili ich na odległość jednego. Liverpool po kapitalnym wtorkowym meczu z Arsenalem teraz wyjeżdża do Hull. Zgubienie punktów oznaczało będzie, ze kolejny konkurent do tytułu po Chelsea odpadnie z walki z Manchesterem United. "Czerwone Diabły" podejmują Tottenham, co zapowiada się jako wydarzenie kolejki. Po porażkach z Liverpoolem i Fulham MU znów zaczął wygrywać i odzyskuje pewność siebie, a "Spurs" Harry'ego Redknappa, którzy jeszcze niedawno balansowali nad kreską, zaczynają po cichu marzyć o pucharach. "Koguty" zwyciężyły w sześciu meczach z ostatnich ośmiu, zaliczając tylko pechową wpadkę na Ewood Park. Gdyby nie ta porażka z Blackburn, już byłyby na siódmym miejscu. "Kanonierzy" prawdopodobnie dalej z Łukaszem Fabiańskim w bramce podejmą w niedzielę walczące o utrzymanie Middlesbrough. "Teessiders" w ostatnich dwóch kolejkach zdobyli cztery oczka, ale na Emirates stadium o nie będzie bardzo ciężko. " The Gunners" nie mogą jednak podejść do meczu na luzie, bo w pięciu ostatnich konfrontacjach nie potrafili pokonać "Boro". Aż cztery z nich zakończyły się wynikiem 1:1, a piąta - domową wygraną Middlesbrough 2:1. Z siedmiu ostatnich Arsenal wygrał tylko jedną, ale za to jak - 14 stycznia 2006 roku "Boro" zostało rozbite w Londynie aż 0:7! Do zdobycia pozostało jeszcze 15 punktów. Zespoły Wigan, Manchesteru City, Tottenhamu, Fulhamu i WHU dzieli różnica zaledwie czterech oczek. Wszystkie marzą o miejscu gwarantującym start w przyszłorocznej Europa League w formule bliźniaczej do Ligi Mistrzów. Dwunaste Stoke City od 17. Blackburn Rovers dzieli pięć oczek. Za nimi z dalszymi trzema straty są "Boro" i Newcastle. Każdy punkt już jest na wagę złota, co gwarantuje emocje do samego końca sezonu. Stacje telewizyjne najwięcej wrażeń przewidują w starciu 19. Newcastle United z 14. Portsmouth, które wyznaczono na poniedziałkowy wieczór. Program 34. kolejki Premier League: Sobota, 25 kwietnia 16:00 West Brom - Sunderland 16:00 West Ham - Chelsea 16:00 Fulham - Stoke 16:00 Everton - Manchester City 16:00 Bolton - Aston Villa 16:00 Hull - Liverpool 18:30 Manchester Utd - Tottenham Niedziela, 26 kwietnia 14:30 Arsenal - Middlesbrough 17:00 Blackburn - Wigan Poniedziałek, 27 kwietnia 21:00 Newcastle - Portsmouth